Rządzony przez homo-aktywistę Słupsk miał poważne kłopoty finansowe. Otrzymał jednak rządowe wsparcie na uregulowanie swoich należności wobec banków. Takiego wsparcia nie dostają inne gminy, chociaż też są w potrzebie – zauważył na Facebooku prezydent Nowej Soli, Wadim Tyszkiewicz.
Słupsk jak każde miasto ma stałe wydatki w swoim budżecie. Mieszkańcy miasta mają także marzenia, które okazały się być droższe niż ich możliwości finansowe. Gdy sąd nakazał spłatę 24 milionów złotych za niedokończoną budowę parku wodnego nad pomorskim miastem wisiało ryzyko bankructwa. Z pomocą przyszła jednak Ewa Kopacz. Czy jednak szefowa Platformy Obywatelskiej pomaga innym gminom w kryzysie? Czy może Słupsk został nagrodzony przez skręcającą w lewo partię za wybór aktywisty LGBT na prezydenta? Już kilka tygodni temu Portal PCh24.pl odpowiadał na to pytanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz do kontrowersyjnej pomocy dla Słupska odniósł się inny samorządowiec – prezydent Nowej Soli. – W Polsce mamy blisko 2500 miast i gmin. Większość z nich potrzebuje pomocy i mimo kłopotów, każdego dnia walczy o lepsze jutro dla swoich mieszkańców. Dlaczego pomoc rządową otrzymuje akurat Słupsk? Za jaką inność? Za miły uśmiech prezydenta? Za co? – napisał na Facebooku Wadim Tyszkiewicz.
– My w Nowej Soli basenu z prawdziwego zdarzenia nie mamy. Najpierw wybudowaliśmy drogi do strefy przemysłowej, które to tereny uzbroiliśmy i już w tym roku rozpocznie się tam budowa nowych fabryk. Będą nowe miejsca pracy. Taką kolejność wybraliśmy. Na basen musimy zapracować własnymi rękami – poinformował na swoim profilu włodarz lubuskiego miasta.
– Czy proponuje Pani, żebyśmy najpierw doszli do niewypłacalności i stanęli na granicy bankructwa? Mamy, na nic nie zważając, nieodpowiedzialnie, zadłużyć miasto na kilkadziesiąt milionów, a Pani Premier nam pomoże oddłużyć Nowa Sól? – pytał samorządowiec.
Źródło: facebook.com – Wadim Tyszkiewicz
MWł