Jeszcze niedawno był prezydentem kochanym przez liberalne media. Dziś w Tok FM niektóre kierowane do niego pytania dotyczyły poważnych i trudnych spraw. Bronisław Komorowski momentami znajdywał się pod ostrzałem Tomasza Lisa, Wiesława Władyki, Tomasza Wołka oraz Jacka Żakowskiego.
Redaktorzy znani ze swej sympatii dla Platformy Obywatelskiej, w trosce o własne kariery być może już wkrótce zmienią front. W piątek gościem radia Tok FM był Bronisław Komorowski, do wczoraj prezydent RP. Były prezydent już na wstępnie usłyszał kłopotliwe pytanie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Była wczoraj komunia, panie prezydencie? – zapytał Jacek Żakowski. Trudność pytania polega na tym, że była głowa państwa deklaruje się jako osoba wierząca, natomiast podejmowała decyzje niezgodne z nauczaniem Kościoła. Komorowski podpisał m.in. ustawę o in vitro i opowiada się za kontrowersyjnym „kompromisem aborcyjnym”. Kościół ustami swoich hierarchów mówi jednoznacznie, że popieranie takich rozwiązań uniemożliwia przystępowanie do Komunii Świętej. – To dla mnie zawsze kwestia osobista. Ale tak, byłem u komunii – odpowiedział Komorowski.
W dalszej części rozmowy były gospodarz Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu odpowiadał na pytanie czy Andrzej Duda jest jego prezydentem. – Jest głową państwa polskiego, więc jeśli się z tym państwem identyfikujemy, to musimy uznać rolę prezydenta. Co nie oznacza, że należy być bezkrytycznym – stwierdził Komorowski radząc jednocześnie swojemu następcy, by starał się rozumieć osoby o innym światopoglądzie.
Na pytanie o ogromną rzeszę Polaków, która nie uważała go za swojego prezydenta odpowiedział bez konkretów o statystykach dotyczących zaufania do niego. Komorowski wyraził także przekonanie, że Platforma Obywatelska ma w sobie jeszcze potencjał do podjęcia walki wyborczej z dominującym w sondażach PiSem.
– Czy pana wczorajsze spóźnione oklaski były jakąś formą recenzji orędzia prezydenta Andrzeja Dudy? – zapytał Tomasz Lis. – Trudno oczekiwać ode mnie entuzjazmu. To był dzień pana prezydenta Andrzeja Dudy – odpowiedział były gospodarz Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu.
Na resztę pytań Komorowski odpowiadał w swoim stylu – bez konkretów i nudno. Dziennikarze zachowywali się jednak odmiennie niż jeszcze początkiem maja. Pytali byłego prezydenta o kwestie dla niego kłopotliwe. Zasugerowali nawet, że decyzja o ogłoszeniu referendum była pochopna.
Źródło: tokfm.pl / polityka.pl
MWł