Ugandyjscy muzułmanie zamordowali chrześcijanina ponieważ wraz z rodziną odszedł od islamu. Mordercy po egzekucji udali się do żony ofiary – także nawróconej na wiarę w Chrystusa. Zagroził jej, że jeśli nie wróci do mahometanizmu jej dzieci zostaną sierotami.
Niedaleko miasta Budaka w południowo-wschodniej Ugandzie w połowie lutego mahometanie zabili Richarda Lebona Suleimana. Wieczorem 15 lutego został on pojmany przez muzułmanów w pobliżu sklepu spożywczego, gdzie zatrzymał się w drodze powrotnej do domu. Świadek zdarzenia słyszał jak napastnicy mówili, że Richard zasługuje na śmierć.
Wesprzyj nas już teraz!
Dwa lata temu ofiara zbrodni wraz z rodziną porzuciła islam i przeszła na chrześcijaństwo. Z tego też powodu został zamordowany. Dlatego też przeprowadzono na nim egzekucję: mężczyźnie strzelono w czoło. Jego żona, także chrześcijanka, usłyszała, że jeśli nadal będzie wrogiem islamu to zginie. – Wkrótce twoje dzieci będą sierotami – grozili sprawcy.
Kobieta została sama z piątką dzieci w wieku do 9 lat. Ze względu na groźby matka musiała zmienić miejsce zamieszkania i wyprowadzić się do miasta. Nie ma jednak pieniędzy aby posłać dzieci do szkół.
Chrześcijaństwo wyznaje w Ugandzie ponad 86 proc. ludności. Największą grupą wyznaniową są tamtejsi katolicy, którzy stanowią ponad 42 proc. społeczeństwa. Islam wyznaje nieco ponad 10 proc. populacji kraju. Najwięcej wyznawców mahometanizmu żyje we wschodnich prowincjach.
Źródło: shoebat.com
MWł