Poselskie projekty, by jeszcze w tej kadencji znów obniżyć świadczenia funkcjonariuszy służb PRL, utknęły w parlamencie.
Projekt Solidarnej Polski obniżający emerytury byłym pracownikom aparatu bezpieczeństwa PRL został złożony już 16 miesięcy temu – przypomina „Rzeczpospolita”. Nie przeszedł jeszcze pierwszego czytania. Podobny projekt PiS złożony w 2011 r. na dzień przed 30. rocznicą stanu wojennego na rozpatrzenie czeka jeszcze dłużej.
Wesprzyj nas już teraz!
Oba projekty utknęły w sejmowych komisjach odpowiedzialnych za politykę społeczną i sprawy wewnętrzne.
Dlaczego? Jak wyjaśnia szef Komisji Spraw Wewnętrznych Marek Wójcik z PO „o te wnioskodawcy się szczególnie nie upominali”. Jednak kluczowa – czego nie ukrywa Wójcik – była negatywna opinia rządu.
Rząd zwrócił uwagę na „liczne błędy legislacyjne” projektu PiS, a Solidarnej Polski wytknął brak uzasadnienia dla przyjętych wartości obniżonego wskaźnika służącego wyliczeniu świadczeń.
– Instytucje europejskie wskazały, że nasz tok rozumowania jest słuszny – uważa poseł Patryk Jaki (SP). Dodaje, że obniżka z 2009 r. była „kosmetyczna”, bo średnia esbecka emerytura w rzeczywistości spadła z 2735 do 2351 zł. W dodatku część osób w obawie przed obniżką przeszła na renty inwalidzkie. Zrobił tak m.in. były szef MSW Czesław Kiszczak, który zdaniem tabloidów pobiera ok. 9 tys. zł. renty.
– Platforma Obywatelska dąży w kierunku pozyskania postkomunistycznego elektoratu. To się udaje. Wyborcą PO okazał się Jerzy Urban – podkreśla Stanisław Pięta z PiS. Poseł będzie „domagał się rozpoczęcia prac” nad obniżką esbeckich emerytur.
Źródło: „Rzeczpospolita”
luk