Dwa procent anglikańskich duchownych z Kościoła Anglii nie wierzy w Boga, a 16 procent jest agnostykami – wynika z badania przeprowadzonego na potrzeby dorocznych Westminsterskich Debat o Religii (Westminster Faith Debates).
Okazuje się, że trzydzieści lat po kontrowersji jaką wywołał ówczesny anglikański biskup Durhamu, David Jenkins, wątpiący w zmartwychwstanie Chrystusa, heretyckie poglądy rozpowszechniły się wśród brytyjskich duchownych – pisze dziennik „Independent”.
Wesprzyj nas już teraz!
Oprócz bowiem 2 proc. niewierzących, według których Bóg został wymyślony przez ludzi, 3 proc. wierzy w ducha lub siłę życiową, zaś 9 proc. uważa za niemożliwe poznanie, jaki jest Bóg.
Co ciekawe, heretyckie przekonania wyrażają głównie starsi duchowni z długim stażem pracy duszpasterskiej. O ile wiarę w Boga osobowego wyraża niemal 90 proc. ordynowanych po 2011 r., to w przypadku ordynowanych w latach 60. XX w. jest ich tylko 72 proc.
Emerytowany duchowny Kościoła Anglii ks. David Paterson tłumaczy, że nie dostrzega konfliktu między głoszeniem kazań i swą niewiarą w Boga. Mówi o Bogu, ale „bez sugerowania, że Bóg rzeczywiście istnieje”. – Gdy już uznasz, że religia jest wymysłem ludzkim, wówczas traktujesz ją jak sztukę, literaturę itp. Są one bardzo wartościową drogą do zrozumienia samego siebie – mówi ks. Paterson.
Innego zdania jest świecki członek Synodu Generalnego Kościoła Anglii, Alison Ruoff. Nie rozumie ona jak ktoś może być księdzem, choć nie wierzy w Boga. – To wielki wstyd, jeśli [duchowni] tracą wiarę. Księża anglikańscy głoszą dziś społeczną mowę trawę. Oczekujemy od nich czegoś więcej – stwierdziła Ruoff.
KAI, kra