Osoby związane z Komitetem Konkursowym Kraków 2012, mającym zająć się organizacją Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie, zaproponowały dziennikarzowi krakowskiego portalu promowanie inicjatywy w zamian za pieniądze.
Komitet jest utrzymywany z pieniędzy publicznych. Dziennikarz LoveKraków.pl spotkał się z mężem przewodniczącej Komitetu Jagna Marczułajtis-Walczak, Andrzejem Walczakiem. Zachęcał on dziennikarza do publikowania za pieniądze pozytywnych artykułów o kandydaturze Krakowa do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich.
Wesprzyj nas już teraz!
Walczak powoływał się przy tym na znajomości w Komitecie. Twierdził, że podobne rozmowy były prowadzone z Grzegorzem Hajdarowiczem (właściciel „Rzeczpospolitej”) oraz Tomaszem Lisem, naczelnym „Newsweeka”. Pierwszy odmówił. Z drugim, poseł Marczułajtis-Walczak spotkała się z przed publikacją artykułu na temat potencjalnych nieprawidłowości wokół projektu Kraków 2022. Dziennikarz miał stwierdzić: „Wiesz, jak to jest. Mam szefów na górze i muszę to zrobić”.
Walczak chciał, by dziennikarz pisał teksty na LoveKraków.pl, ale także dla Onet.pl czy naTemat.pl. Dziennikarz zgodził się i zaproponował kwotę 15 tys. zł. Walczak skontaktował się w tej sprawie z dyrektorem Komitetu, Rafałem Dylągiem. Ten z kolei spotkał się z dziennikarzem na stacji benzynowej jeszcze tego samego dnia i przekazał mu pendrive z materiałami do publikacji. Szczegółowe warunki współpracy Dyląg chciał omówić później.
Portal LoveKraków.pl opublikował materiały z prowokacji. W specjalnym oświadczeniu redaktor naczelny portalu zaznaczył, że materiał nie wyraża negatywnego stosunku portalu do samego pomysłu organizacji Igrzysk a jedynie przedstawia sytuację z jaką spotkał się jego dziennikarz.
Źródło: lovekraków.pl
ged