Katoliccy dziennikarze krytykują postawę głównych niemieckich mediów w sprawie raportu Estreli i wybiórcze informowanie o decyzjach podejmowanych przez Konferencję Episkopatu Niemiec. Jakakolwiek krytyka biskupa limburskiego Tebartza van Elsta nagłaśniana jest tego samego dnia we wszystkich mediach, zanim jeszcze którykolwiek z biskupów zabierze głos w tej sprawie. Natomiast o raporcie Estreli główne media nawet nie wspominają.
9 grudnia, na dzień przed podjęciem decyzji w sprawie projektu rezolucji postulującej aborcję na życzenie i seksualizację dzieci, Konferencja Episkopatu Niemiec zajęła klarowne stanowisko w sprawie dokumentu. Biskupi niemieccy kategorycznie sprzeciwili się kontrowersyjnemu raportowi o „zdrowiu seksualnym i związanymi z nim prawami”.
Wesprzyj nas już teraz!
Abp Robert Zollitsch skrytykował projekt rezolucji autorstwa socjalistki Edite Estreli i publicznie zwrócił się z prośbą do posłów Parlamentu Europejskiego o odrzucenie raportu. O jasnym stanowisku episkopatu Niemiec informowały jedynie niektóre media katolickie, w tym „kath.net”, „katholisches.info”, „domradio.de”. Z kolei media głównego nurtu przemilczały nie tylko słowa arcybiskupa, ale także nie wspomniały o faktycznych treściach projektu portugalskiej euro-socjalistki. Wprawdzie dziennik „Bild” informował 9 grudnia o planowanej rezolucji, jednakże potraktował temat pobieżnie i z błędami merytorycznymi. Pomylony został list otwarty europosłów Martina Kastlera oraz Alexa Dorowa z założoną na facebooku grupą „Estrela No – Respect Subsidiarity”, która zachęcała do przyłączenia się do internetowego protestu przeciwko projektowi.
Tymczasem niemieccy eurodeputowani, Martin Kastler i Alex Dorow, wystosowali pismo do europarlamentarzysty Martina Schulza (SPD), zarzucając mu „wspieranie kontrowersyjnej socjalistki Estreli, a tym samym wykorzystywanie swojej władzy w celu pozyskania sobie względów przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2014 roku”.
10 grudnia bieżącego roku europosłowie odrzucili kontrowersyjny raport. Ściśle powiązany był z nim projekt rezolucji, który domagał się od krajów członkowskich Unii Europejskiej powszechnego dostępu do aborcji i wprowadzenia obowiązkowej permisywnej edukacji seksualnej. Zdaniem krytyków, projekt rezolucji wykraczał poza uprawnienia Parlamentu Europejskiego.
Źródło: kath.net, Bild
Klaud