13 września 2013

„FA”: sukces Putina, który wie jak wytrącić przeciwnika z równowagi

(fot. Druzhinin Alexei / ITAR-TASS / FORUM)

Komentarz rosyjskiego przywódcy zamieszczony ostatnio w amerykańskiej gazecie „The New York Times” to kolejne „pójście za ciosem”. Niewątpliwe trudno oprzeć się wrażeniu, iż Władimir Putin odnosi spektakularne sukcesy na polu dyplomatycznym. Zauważa to także amerykański magazyn opiniotwórczy „The Foreign Affairs”.

 

Pismo poświęcone analizie polityki międzynarodowej zauważa, że propozycja załagodzenia konfliktu syryjskiego wysunięta przez Putina 9 września br. zaskoczyła nie tylko Amerykę, ale także całą społeczność międzynarodową. W przededniu głosowania Kongresu rosyjski prezydent zaproponował, aby Syria oddała pod kontrolę komisji międzynarodowej arsenał broni chemicznej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wieczorem 10 września, po dniu pełnym rozmów telefonicznych, które miał odbyć Obama w sprawie propozycji rosyjskiej, prezydent USA wydawał się rezygnować z groźby rychłej akcji militarnej.

 

W pełnym ekspresji orędziu do narodu, amerykański prezydent poprosił Kongres o odroczenie głosowania w sprawie ewentualnej interwencji w Syrii. Obama mówił, że Sekretarz Stanu John Kerry ma się spotkać z Rosjanami w celu omówienia zasad utrzymania presji dyplomatycznej na Assada i ewentualnego dalszego ruchu względem Syrii.

 

Putin – jak zauważa FA – wykorzystał następnie swoją przewagę, żądając obietnicy od Waszyngtonu, że Ameryka nie zaatakuje Assada, jeśli syryjski przywódca zgodzi się na kontrolę międzynarodową nad arsenałem broni chemicznej .

 

Finezyjne zagrania „zespołu Putina”, gafy Amerykanów

 

„To, czy rosyjski plan się powiedzie, to się jeszcze okaże” – pisze FA. Magazyn dodaje jednak, że z pewnością „zespół Putina” wykazał się znacznie większą finezją dyplomatyczną niż dyplomaci amerykańscy.

 

Putin był w stanie wykorzystać to, co wydawało się być gafą amerykańskiego Sekretarza Stanu – Johna Kerry’ego, który na konferencji prasowej w Wielkiej Brytanii powiedział, że jedynym sposobem uniknięcia ataku na Syrię jest zniszczenie całego arsenału chemicznego. Później wypowiedź tę Departament Stanu starał się zdementować.

 

„Jak na razie Putin okazał się prawdziwym zwycięzcą w tej konkretnej rundzie syryjskiego konfliktu” – pisze FA. Rosyjski przywódca pomógł Obamie uniknąć porażki i amerykański prezydent może nawet poczuwać się do jakiegoś rewanżu w kolejnej odsłonie gry dyplomatycznej wokół Syrii. „Putin – jako doświadczony były oficer KGB – po prostu wie, że sukces dyplomatyczny często zależy od wzajemnego świadczenia usług za kulisami” – dodaje pismo.

 

Magazyn FA zastanawia się, czy Stany Zjednoczone i ich sojusznicy odzyskają po akcji Putina dyplomatyczną przewagę? Z pewnością nie będzie to łatwe i wydaje się, że jeśli konflikt zostanie ostatecznie rozwiązany, to prawdopodobnie nastąpi to bardziej na warunkach określonych przez Moskwę niż Waszyngton.

 

Pismo przypomina, że po miesiącach prawie osamotnionej walki rosyjskiego prezydenta, stającego w obronie Assada, jeszcze pod koniec sierpnia Władimir Putin wydawał się być pogodzony z perspektywą amerykańskiego uderzenia na Syrię. Kiedy opinię międzynarodową obiegła informacja o użyciu broni chemicznej przeciwko cywilom na przedmieściach Damaszku, interwencja wydawała się nieuchronna.

Jednak późniejszy obrót wydarzeń pracował na korzyść Putina. Najpierw brytyjscy deputowani zablokowali inicjatywę premiera Davida Camerona, chcącego przyłączyć się do interwencji. Potem przyszła decyzja prezydenta USA Baracka Obamy, aby kwestię interwencji w Syrii poddać pod głosowanie Kongresu. Potem francuski rząd zapowiedział, że – inaczej niż w Mali – nie uderzy sam na Syrię. Następnie, Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon oświadczył, że potrzeba czasu, aby międzynarodowa komisja mogła upewnić się, kto użył broni chemicznej, by ostatecznie podjąć decyzję o ewentualnej interwencji zbrojnej.

 

Putin, będący gospodarzem szczytu G-20 w Petersburgu, chociaż widział powszechną niechęć do podjęcia asertywnych działań, obawiał się, że Amerykanie – przy niewielkim wsparciu Francji i dopingu ze strony państw Ligii Arabskiej oraz Turków – w końcu zdecydują się na jednostronną interwencję, w wyniku której Rosja mogłaby zostać wyizolowana z Syrii.

 

Putin obrońcą prawa międzynarodowego 

 

W ciągu ostatniego tygodnia rosyjski przywódca wykorzystał serię starannie wyreżyserowanych publicznych wystąpień i wywiadów, odnosząc się sceptycznie do użycia siły. Zasugerował, że to syryjscy rebelianci rozpoczęli chemiczny atak, aby wciągnąć USA do wojny. Te przemówienia miały wpłynąć także na amerykańskich kongresmenów. Putin zaczął przedstawiać się jako obrońca legalizmu. Wzywał do przeglądu faktów, zachowania powściągliwości i pozyskania solidnych dowodów rzekomo obciążających Assada, aby uniknąć powtórzenia błędów z przeszłości, takich jak interwencja USA w Iraku na podstawie wadliwej informacji wywiadowczej.

 

„Chociaż rosyjski prezydent nie obraził Obamy osobiście trudno nie zauważyć jego szturchnięć” – pisze FA. Magazyn dodaje, że jest jasne, iż Putin przynajmniej postawił Obamę w niezręcznej sytuacji, w której prezydent USA jest zmuszony uzasadniać, dlaczego jego kraj musi interweniować w Syrii i dlaczego nie może czekać na decyzję ONZ.

 

FA przypomina, że Putin to wytrawny dyplomata, który nauczył się czekać na odpowiedni moment, aby wyprowadzić z równowagi przeciwnika. Tę ważną umiejętność posiadł dzięki trenowaniu judo. Pismo dodaje, że w interesie Putina jest powstrzymanie Stanów Zjednoczonych przed atakiem na reżim syryjski – nie w celu ochrony Assada – ale aby chronić Rosję.

 

Putin chce silnego lidera w Syrii, który może utrzymać wszystko pod kontrolą. Rosyjski prezydent chce mieć pewność, że rebelianci syryjscy, którzy mają powiązania z islamistami z Północnego Kaukazu, nie przeniosą się do Rosji, by tam w następnej kolejności prowadzić swój dżihad.

 

„FA” przypomina, jak Putin dzięki uprawianiu judo i rywalizacji z przeciwnikami posiadł niezwykłą umiejętność wykorzystywania atutów swoich przeciwników przeciwko nim samym i czekania na odpowiedni moment, aby ich powalić. 

 

Prawdziwe mistrzostwo w judo polega właśnie na wytrąceniu przeciwnika z równowagi. „The Foreign Affairs” zauważa: „Putin wie, co robi. Stoi z powrotem, podczas gdy inni błądzą i działają w ferworze”. Analitycy FA konkludują, że jeśli Putin zachowa zimną krew, to ma ogromną szansę wyjść z batalii o Syrię zwycięsko.

 

Źródło: Foreign Affairs, Agnieszka Stelmach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 461 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram