9 września 2013

O tym, że chłodne piwo w upalny dzień smakuje najlepiej, wie chyba każdy. Ponadto, swoją wartość i walory smakowe zyskuje, gdy jest uwarzone własnoręcznie. Domowy wyrób piw i win zyskuje na popularności. O piwie i metodach jego produkcji w rozmowie z portalem PCh24.pl opowiada Agnieszka Łopata, najlepszy domowy piwowar roku 2012.

 

Jest Pani laureatką wielu nagród w dziedzinie domowego piwowarstwa. Została uznana za najlepszego domowego piwowara roku 2012, zwyciężyła w II Międzynarodowym konkursie Grand Special Biela Vrana 2013. Jak to się stało, że zajęła się Pani warzeniem piwa w domu?

Wesprzyj nas już teraz!

 

– Moja przygoda z piwowarstwem zaczęła się w 2009 roku. Robię różne przetwory i nalewki. Pewnego razu, pomyślałam – a może by tak spróbować zrobić również piwo? Kupiłam piwo z „puszki” i zrobiłam ściśle według przepisu. Okazało się dość dobre, więc zrobiłam kolejne. Jedno z tych piw wysłałam na konkurs piwowarski i dostało nagrodę. To był konkurs Birofilia 2009, w którym moje piwo zdobyło pierwsze miejsce w kategorii Mild. Nagroda ta dała mi dużą motywację, aby kontynuować przygodę z piwowarstwem. Potem były kolejne nagrody i wygrane. Trudno jest mi w tej chwili wymienić wszystkie z nich. W każdym bądź razie, teczka z dyplomami jest zapełniona.

 

Według danych statystycznych, piwo jest obecnie najpopularniejszym napojem w Polsce. Pijemy go zdecydowanie więcej niż wina czy innych napojów alkoholowych. Co ciekawe, średnie spożycie piwa w Polsce jest również minimalnie większe niż spożycie wody. Wygląda na to, że jesteśmy zadowoleni ze swoich rodzimych piw, dostępnych na sklepowych półkach. Czy mimo to uważa Pani, że rynek piwowarstwa domowego będzie się rozwijał?

 

– Zdecydowanie tak. Obserwuję jak szybko na forach internetowych poświęconych piwowarstwu domowemu przybywa nowych użytkowników. Na konkursach wygrywają „młodzi” piwowarzy i piwowarki, chociaż tych ostatnich jest wciąż zdecydowanie za mało. Powstają nowe sklepy branżowe, organizowane są nowe konkursy piw domowych. Myślę, że piwowarstwo domowe w Polsce dopiero się rozkręca.

 

Powszechnie panujący stereotyp mówi nam, że piwo jest przeznaczone jedynie dla mężczyzn, często siedzących przed ekranem telewizora lub przesiadujących przy kawiarnianych stolikach. Nierzadko, kobieta zamawiająca piwo w restauracji budzi w nas niesmak i przywołuje negatywne skojarzenia. Wydaje nam się, że „złoty napój” jest mało elegancki, a do kobiety bardziej pasuje wino. Wiem, że ma Pani odmienny stosunek do tej kwestii. Dlaczego piwo przystoi również kobiecie?

 

– Kobiety chętniej piją wino, bo uważane jest ono za trunek elegancki, bardziej romantyczny. Rzadko kolacji przy świecach  towarzyszy piwo. Nie wiem, z czego to wynika, ale podejrzewam, że właśnie z tego negatywnego wizerunku, z jakim kojarzone jest piwo. Do tego piwo powszechnie dostępne nie jest dobre. Jest niestety płytkie, bez smaku i aromatu, podawane najczęściej w topornych, ciężkich kuflach. Tak naprawdę piwo jest napojem niezwykłym, którym staje się dopiero, gdy się go dobrze pozna. To napój uniwersalny, pasujący do każdej okazji, pory roku i do każdego jedzenia. Powinno być podane w odpowiednim szkle i temperaturze. W zależności od stylu świetnie pasuje do biesiady przy ognisku, ale też do eleganckiej kolacji.

 

Zachęcam wszystkie kobiety do odkrywania świata piwnej różnorodności. Warto odwiedzać miejsca (sklepy, puby, restauracje), gdzie piwo znalazło należne mu miejsce. Są miejsca, gdzie można kupić piwo z różnych stron świata, w różnych stylach, gdzie podane będzie nam w odpowiedniej temperaturze i dobranym szkle.

Piwu podobnie jak i winu, warto poświęcić czas podczas degustacji. Zwróćmy uwagę na kolor piwa, jego pianę oraz w szczególności na zapach. Powąchajmy go, pokręćmy kieliszkiem aby wydobyć aromat. Warto też zastanowić się co czujemy – zioła, cytrusy, a może karmel? Każde piwo ma swój indywidualny smak. Podczas próbowania, zwróćmy także uwagę na smaki. Bardzo istotne jest to, czy piwo jest lekkie, czy też ciężkie w odbiorze. Bywa też słodkie lub gorzkie. Czy po jednej porcji mamy ochotę na więcej?

 

Powszechne jest pojęcie „kobiece piwo”. Zwykle kojarzy się z piwem słodkim, najlepiej owocowym (malinowym, żurawinowym, wiśniowym, bananowym). Wmawia się nam kobietom, że właśnie takie piwa lubimy. Zdecydowanie polecam wszystkim paniom spróbować piwa w takich stylach jak: pszeniczne (np. niemiecki hefeweizen lub belgijski witbier), bursztynowe ale (np. chmielone amerykańskimi odmianami chmielu), słodowe koźlaki, belgijskie złote lub ciemne ale. Na pewno znajdą coś dla siebie.    

 

Jestem przekonany, że skosztowała już Pani setek rodzajów piwa z całego świata. Proszę powiedzieć, jakie gatunki (i dlaczego właśnie te) w szczególności przypadły Pani do gustu?

 

– Mój gust zależy od okoliczności, w jakich degustuję piwo. Jestem sezonowa i nastrojowa. W ciepłe dni lubię zimne, cytrusowe witbiery i dobrze chmielone pilsy. W chłodne, zimowe dni lubię zasiąść przed kominkiem z porterem lub barleywine’ m. Niezależnie od pory roku, chętnie wypiję dobrze nachmieloną, aromatyczną AIPĘ (American India Pale Ale).  Lubię też piwa wędzone.

 

Jest Pani mistrzem w swoim fachu, co potwierdzają sukcesy, które odnosi nie tylko w Polsce. O domowym piwowarstwie mówi się coraz częściej. Wielu z nas na pewno zastanawiało się, jak można przyrządzić swoje własne piwo. Proszę powiedzieć, jaki jest najprostszy sposób na uwarzenie udanego domowego piwa, którym nie powstydzimy się częstując nim gości?

 

– Warzenie nie jest trudną sprawą, ale od początku do końca wymaga dużej staranności i cierpliwości. Nawet poprawnie uwarzone piwo, które nie będzie odpowiednio przechowywane, stanie się niepijalne. Ale zdecydowanie zachęcam do spróbowania. Proponuję zacząć od piwa z nachmielonego ekstraktu. Wówczas kupujemy tzw. brew-kit, w którym jest zagęszczona i nachmielona brzeczka oraz drożdże. Później wystarczy krok po kroku stosować się do instrukcji. Oczywiście piwo z „ puszki” nie daje piwowarowi takich możliwości, jak wtedy gdy sam dobiera słód, chmiel i drożdże. Oprócz brew-kit’u potrzebny jest jeszcze m.in. fermentator, czyli specjalny plastikowy pojemnik lub szklany gąsior, w którym piwo fermentuje. Potrzebujemy również butelki do rozlewu oraz kapsli.

 

Jeżeli warzenie z ekstraktu przyniesie nam frajdę, nie będzie drogą przez mękę, a przy okazji spotka się z uznaniem gości, to warto zainwestować w lepszy sprzęt i zgłębić tajniki warzenia z procesem zacierania, czyli ze słodu. Gwarantuję, że piwowarstwo to świetne hobby.

 

Mamy wciąż lato. Co prawda, pogoda bywa zmienna, ale zdarzają się upalne dni, podczas których trudno obejść się bez ochłodzenia w postaci zimnego jasnego. Proszę powiedzieć, jaki gatunek piwa poleca Pani w szczególności na gorące wakacyjne dni?

 

– Podczas upalnych chwil, w szczególności polecam piwa pszeniczne – belgijskie witbiery i niemieckie hefeweizeny, a także niemieckie pilsy oraz czeskie pilznery. Doskonale orzeźwiać mogą również lekkie piwa w stylu brytyjskim – mildy i bittery. Należy pamiętać, że piwa ciemne też mogą być lekkie, rześkie i przyjemne – np. ciemne lagery w stylu schwarzbier lub lekkie stouty. Są także pyszne i kwaskowate, owocowe lambiki – wiśniowe krieki, malinowe framboise, i wiele, wiele innych.  

 

Gdzie można skosztować piwa Pani produkcji?

 

– Już niedługo rozpoczynam warzenie w swoim browarze – Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa Ursa Maior zlokalizowanej w Uhercach Mineralnych, między Leskiem a Ustrzykami Dolnymi. To jest mały browar regionalny, w którym będę warzyć piwa według własnych receptur. Już teraz serdecznie zapraszam na piwo Piwowarki Agi. Będzie można je kupić na miejscu, w sklepie internetowym UrsaMaior.pl, a także w dobrych sklepach z produktami regionalnymi oraz piwiarniach w całej Polsce. Jeszcze raz wszystkich serdecznie zapraszam.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Paweł Ozdoba

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram