Siostra Pat McDermott z Instytutu Sióstr Miłosierdzia zapowiedziała, że zbuntowane zakonnice najprawdopodobniej nie poddadzą się nadzorowi ze strony biskupów. Jak stwierdziła, nie wydaje jej się prawdopodobne, by biskupi mieli oceniać ich publikacje czy też kierować pracą. W relacjach ze Stolicą Apostolską część żeńskich instytutów życia konsekrowanego szuka „trzeciej drogi”.
Siostra McDermott kieruje instytutem, do którego należy 4 tysiące zakonnic posługujących w Stanach Zjednoczonych i 11 innych krajach. Konferencja Przełożonych Zakonów Żeńskich (LCWR), reprezentująca około 80 procent wszystkich amerykańskich zakonnic, przygotowuje się do dorocznego spotkania. Jak się okazuje, wiele spośród innych zakonnic, kierujących zgromadzeniami zrzeszonymi w LCWR, także nie zamierza uznawać roli biskupów, w tym trójki amerykańskich hierarchów, mających czuwać nad uzdrowieniem sytuacji w tych instytutach życia zakonnego.
Wesprzyj nas już teraz!
W konferencji planowanej na 13-16 sierpnia w Orlando udział weźmie około 900 przełożonych zakonnych. W jej trakcie głos ma zabrać arcybiskup James Peter Sartain. Półtora roku temu Watykan mianował go specjalnym delegatem ds. żeńskich zgromadzeń w Stanach Zjednoczonych, przyznając równocześnie szerokie kompetencje dotyczące statutu, jak i programu prac Konferencji.
Kierownictwo LCWR oraz poszczególne przełożone już zdążyły wyrazić „ubolewanie” z powodu stanowiska Stolicy Apostolskiej, zwłaszcza odnośnie Oceny Doktrynalnej wydanej przez Kongregację Doktryny Wiary. Można w niej przeczytać, że siostry prezentowały „problematyczne twierdzenia” i „poważne teologiczne, a nawet doktrynalne” błędy. W tym o wychodzeniu w podejmowanych działaniach „poza Kościół” i poza Chrystusa, co zostało jednoznacznie ocenione jako „porzucenie wiary”.
Równocześnie, osoby kierujące zrzeszonymi instytutami nie podejmowały żadnych działań, by „wspierać kościelną wizję życia zakonnego, a zatem korygować błędny obraz katolickiej wiary”. W tym czasie zakonnice kontestowały m. in. katolickie rozumienie kapłaństwa, popierając „święcenia” kobiet, ocenę homoseksualizmu i duszpasterską orientację Kościoła w tym zakresie. Jak wskazuje Kongregacja Doktryny Wiary, wśród zbuntowanych zakonnic panuje także radykalny feminizm, który jest manifestowany również w zakresie prezentowanych koncepcji teologicznych, w tym trynitarnych.
W tej sytuacji zakonnice, choć zapowiadają, że raczej nie podporządkują się wskazaniom Stolicy Apostolskiej, równocześnie wyrażają nadzieję, że papież Franciszek spotka się z kierownictwem Konferencji Przełożonych Zakonów Żeńskich. – Uważam, że to z naszej strony uczciwe oczekiwanie – komentuje s. McDermott. – Wydaje się to uzasadnione i myślę, że byłby to pozytywny krok, nie tylko dla LCWR i zakonnic, ale dla całego Kościoła, gdyby papież z nami usiadł i usłyszał o naszym doświadczeniu Oceny Doktrynalnej, o tym, czym ona dla nas była – dodaje.
Równocześnie zakonnica stwierdziła, że w ciągu najbliższych tygodni to arcybiskupowi Sartainowi przypadnie główna rola. – Uważam że, jeśli to będzie częścią dialogu, usłyszy on od nas bardzo spójne przesłanie: że byłyśmy wierne, że starałyśmy się o odnowę w świetle tego, do czego wzywał nas Kościół poprzez drugi sobór watykański. By być wiernymi nie tylko nauczaniu i dyscyplinie Kościoła, ale także naszemu doświadczeniu tego, co nauczyłyśmy się o życiu zakonnym; temu, co nauczyłyśmy się o potrzebach świata. O tym, że angażujemy się w odpowiedź na te potrzeby z perspektywy kobiet Kościoła – wiernych Ewangelli, wiernych Kościołowi – kontruje s. McDermott w rozmowie z National Catholic Reporter. Jak przy innych okazjach zauważały członkinie konferencji, szukając „trzeciej drogi” liczą także na bardziej „umiarkowane” stanowisko Stolicy Apostolskiej.
źródło: ncronline.org / usccb.org
mat