Podejrzane związki z biznesem i politykami, organizacja szkoleń w zamian z upusty na luksusowe limuzyny – oto obraz polskiej Policji, jaki wyłania się z zawiadomień wpływających do NIK.
Jak podaje „Gazeta Polska Codziennie” wpływowe kręgi biznesowe i polityczne mogą być bardzo silnie powiązane z kadrą kierowniczą Policji w całym kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
Komendant rzeszowskiej Policji wraz z komendantem głównym mieli gościć w Zakopanem, na zaproszenie marszałka i wojewody małopolskiego. Brał m.in. udział w kuligu i imprezie organizowanych przez majętnego posła PO Andrzeja Guta-Mostowego.
Impreza i kulig to nie koniec niejasnych związków policjantów z biznesem. Insp. Rafał Łysakowski z Komendy Głównej Policji użytkował dzięki „uprzejmości” jednego z dilerów auto warte ponad 113 tys. zł. Po kilku miesiącach stał się jego właścicielem.
Jak się okazało diler, który udostępnił policjantowi samochód jest właścicielem luksusowego hotelu w Bukowinie Tatrzańskiej, w którym regularnie odbywają się szkolenia Policji. Ich inicjatorem, jak podaje „Gazeta Polska Codziennie”, ma być Mariusz Dąbek, komendant małopolskiej policji. On również miał zakupić w Autoremo samochód na atrakcyjnych warunkach.
To właśnie powiązania wysokich rangą funkcjonariuszy Policji z biznesmenami z Podhala staną się najpewniej przyczyną kontroli NIK-u.
Źródło: niezależna.pl
ged