„Jestem za referendum, bo Brytyjczycy są na krawędzi wyjścia z UE” – powiedział premier David Cameron podczas przemówienia w Londynie. „Jeśli Wielka Brytania wyjdzie z UE to będzie to podróż w jedną stronę” – stwierdził lider brytyjskich konserwatystów.
– Z punktu widzenia brytyjskiego biznesu ważne jest, byśmy byli częścią UE – stwierdził Cameron. Premier powtórzył, że Wielka Brytania nie zamierza stawać się członkiem strefy euro, ale uzdrowienie sytuacji w tym zakresie jest konieczne. Referendum ma być przeprowadzone po próbie negocjacji nowych ram UE. – Brytyjczycy widzą, co dzieje się z Europą. Nie ma poparcia dla kierunku zmian w strefie euro. Co będzie oznaczała głębsza integracja w strefie euro dla państw poza tą strefą? – pytał.
Wesprzyj nas już teraz!
– Rozczarowanie Brytyjczyków Unią Europejską jest największe w historii. UE zmierza w kierunku, którego ludzie nie chcą, nakładając bezsensowne regulacje i rozwiązania prawne – powiedział Cameron podczas przemówienia w wygłaszanego w londyńskiej siedzibie agencji Bloomberg. Zapowiedział, że referendum zostanie rozpisane, jeśli jego partia ponownie wygra wybory parlamentarne w 2015 roku. Wówczas referendum odbyłoby się w pierwszej połowie nowej kadencji. – Jeśli Wielka Brytania wyjdzie z UE to będzie to podróżw jedną stronę – stwierdził lider brytyjskich konserwatystów.
Do tej pory Cameron wielokrotnie powtarzał, że on sam chce, by Wielka Brytania pozostała w UE. Podejmował jednak starania zmierzające do odebrania części kompetencji Brukseli w obszarach, w których jej wpływ jest zbyt duży i szkodliwy. Według sondażu, przeprowadzonego w grudniu ubiegłego roku przez dziennik „Guardian”, za wyjściem z Unii opowiada się aż 51 proc. Brytyjczyków. W ciągu 10 lat Wielka Brytania stała się największym eurosceptycznym państwem Unii Europejskiej.
Źródło: TVP Info
luk