28 listopada 2012

Syria: co najmniej 54 ofiary wybuchu bomb w chrześcijańskiej dzielnicy Damaszku

(fot. SANA / REUTERS )

Co najmniej 54 osoby zginęły w wyniku wybuchu w zamieszkałej w większości przez chrześcijan i druzów dzielnicy Damaszku. W położonej w południowo wschodniej części stolicy Syrii Jaramana eksplodowały cztery bomby, z których dwie znajdowały się w samochodach. Co najmniej 120 kolejnych osób zostało ciężko rannych. Nuncjusz apostolski w Syrii abp Mario Zenari w rozmowie z misyjną agencją „Asianews” z wielkim ubolewaniem wskazał, że z każdym dniem konfliktu wzrasta liczba ofiar i „nikt nie mówi o tym, co stało się już rutyną”.

 

Według państwowej telewizji Addounia dwie bomby umieszczone w samochodach eksplodowały krótko po godz. 6.40 czasu miejscowego. Państwowa agencja informacyjna „Sana” nazwała krwawe wydarzenie „terrorystycznym atakiem bombowym”. Natomiast opozycyjne obserwatorium przestrzegania praw człowieka mówi o 29 zabitych. Krótko po wybuchu samochodów pułapek zdetonowano kolejne dwa ładunki.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W dzielnicy Jaramana mieszkają przede wszystkim chrześcijanie i druzowie. Mieszkający tam zwolennicy rządu prezydenta Baszara al Assada od marca br. zorganizowali wiele grup zbrojnych. Zdaniem reportera brytyjskiej telewizji BBC jeszcze przed wybuchami bomb doszło do walk między wojskami rządowymi a rebeliantami. Syryjska telewizja państwowa pokazała zdjęcia strażaków gaszących płonące wraki samochodów, zgliszcza zniszczonych wokół domów i aut. W ostatnich tygodniach rebelianci zdobyli wiele ważnych z militarnego punktu miejsc Damaszku. Dlatego syryjskie lotnictwo atakuje przedmieścia Damaszku.

 

Abp Mario Zenari jest wstrząśnięty wzrastającą codziennie liczbą ofiar. Równocześnie skrytykował panującą obecnie obojętność wobec syryjskiej wojny domowej, która stała się już czymś „zrutynizowanym”. Watykański dyplomata zwrócił uwagę na coraz bardziej dramatyczną sytuację humanitarną w stolicy Syrii z powodu handlowego embargo i walk pomiędzy wojskami rządowymi i rebeliantami. Ponadto coraz większym problemem stają się uprowadzenia ludzi dla okupu, których dopuszczają się obie strony.

 

Nuncjusz podkreślił, że jedynymi funkcjonującymi jeszcze w Syrii instytucjami są Kościoły. „Z każdej grupy zwracają się do mnie o pomoc ludzie: chrześcijanie, muzułmanie, alawici. Księża, zakonnicy starają się na różne sposoby pojednać zwaśnione strony nie rzadko ryzykując życie” – powiedział abp Zenari. Jego zdaniem syryjską wojnę domową zaostrza mieszanie się innych krajów. „To podtrzymuje obecny konflikt i uniemożliwia wprowadzenie pokoju, tak jak to miało miejsce w innych krajach arabskich” – powiedział nuncjusz apostolski w Syrii.

 

 

KAI

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 465 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram