Ukraińcy nie chcą oszczędzać w hrywnach. Powód? Obawa przed inflacją i dewaluacją narodowej waluty. Popularnością cieszą się natomiast dolary, co nie podoba się ukraińskim władzom. Te postanowiły więc opodatkować transakcję wymiany walut zagranicznych na hrywny w wysokości 15 proc.
Co władza chce osiągnąć wprowadzając tę opłatę? Autor projektu Witalij Chomutynnik z ministerstwa finansów tłumaczy, że ma to uchronić narodową gospodarkę od nadmiernej „dolaryzacji”, stworzyć prawne warunki do wzrostu zaufania Ukraińców wobec hrywny, oraz przy okazji zwiększyć wpływy do Funduszu Emerytalnego. A jest o co walczyć. W bankach znajduje się 21,7 mld USD depozytów w obcych walutach. Natomiast tylko w tym roku o 5 mld USD zmniejszyły się rezerwy złoto-walutowe.
Wesprzyj nas już teraz!
Agencja Reuters ocenia jednak, że ten pomysł zaszkodzi przede wszystkim zwykłym obywatelom, gdyż przepisy „ograniczą społeczeństwu sposoby oszczędzania zapracowanych pieniędzy i będą stymulować czarny rynek”. Podobnie oceniają sytuację eksperci. Ich zdaniem podjęte działania przyniosą tylko krótkotrwałe efekty, wzrośnie za to szara strefa na rynku walut. Ukrainę czeka w niedługim czasie dewaluacja. To właśnie obawa przed nią oraz rosnącą inflacją skłania obywateli do oszczędzania w dolarach.
Wasilij Jurczyszyn dyrektor programów gospodarczych w Centrum Razumkowa w Kijowie określił pomysły rządowe jako „działania antysocjalne”, ograniczające zwykłych obywateli, a nie tych, którzy są u władzy. Z kolei Gleb Wyszliński z GfK Ukraine twierdzi nawet, że jest to próba zastraszenia Ukraińców, po to aby zmniejszył się popyt na waluty obce. Ocenia też, że może to jeszcze bardziej utrudnić rządowi współpracę z MFW, który jest głównym kredytodawcą Ukrainy.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.ekonomia24.pl