Theresa Mary May, brytyjska minister spraw wewnętrznych zapowiedziała, że policja na nowo rozpocznie dochodzenie w sprawie oskarżeń o pedofilie z lat 70-tych i 80-tych. Śledczy skontrolują ówczesne postępowanie wymiaru sprawiedliwości.
Według polityka Partii Konserwatywnej, policja na nowo oceni zebrany materiał dowodowy, funkcjonariusze ocenią też także czynności śledcze sprzed ponad 30 lat. – Wykorzystywanie dzieci jest znienawidzonym, odrażającym i wstrętnym przestępstwem i nie możemy pozwolić, by te oskarżenia przeszły bez odpowiedzi i dlatego zachęcam każdego, kto posiada informacje dotyczące tych zarzutów, do zgłoszenia ich policji – stwierdziła May.
Wesprzyj nas już teraz!
Początkiem lat 90-tych brytyjska opinia publiczna została zszokowana doniesieniami o przestępstwach seksualnych, do jakich doszło w walijskich domach dziecka. Na ośmiu oskarżonych pracowników tych jednostek skazanych zostało siedmiu. Już w 1996 roku pojawiły się pierwsze opinie, według których w postępowaniu nie ujawniono całej prawdy. W tym celu powołano specjalną komisję, którą kierował Ronald Waterhouse. Komisja zebrała zeznania 650 osób. Wnioski z dochodzenia stały się podstawą dla nowych wytycznych, dotyczących opieki społecznej i funkcjonowania ośrodków opiekuńczych dla dzieci.
W ostatnim tygodniu jedna z ofiar – Steve Messham – poinformowała, że oficjalne śledztwo naświetliło jedynie część sprawy. Jak Messham stwierdził w rozmowie z BBC Newsnight, praktyki w domach dziecka w Clwyd i Gwynedd przypominały handel żywym towarem.
Theresa Mary May ujawniła, że przedmiotem kontroli będą także prace komisji Waterhouse’a. Jak po ogłoszeniu raportu twierdzili świadkowie i poszkodowani, w pracach pominięto zupełnie zagadnienia funkcjonowania siatki pedofilskiej, wykraczającej poza działanie domów dziecka.
Źródło: bbc.co.uk
mat