Sędziowie Sądu Najwyższego uznali, że rodzice dziecka nienarodzonego, które poniosło śmierć na skutek wypadku mogą żądać odszkodowania od sprawcy śmierci ich potomka. Już od momentu poczęcia rodzice mogą traktować je jak „dziecko, które już mają” – czytamy w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego.
W sprawie, którą rozpatrywał Sąd Najwyższy, matka dziecka w chwili wypadku była w 34. tygodniu ciąży. Kobieta doznała licznych obrażeń i mimo cesarskiego cięcia urodziła martwą córeczkę. W momencie wypadku dziecko było zdolne do życia poza organizmem matki, a ciąża przebiegała prawidłowo. Matka bardzo traumatycznie przeżyła stratę córki. Nie była wstanie wrócić do pracy i przez dłuższy czas musiała przyjmować środki psychotropowe. Stratę dziecka przeżył też bardzo jego ojciec.
Wesprzyj nas już teraz!
Rodzice wystąpili przeciwko sprawcy wypadku o zadośćuczynienie za wyrządzoną im krzywdę. Podstawą żądania były przepisy Kodeksu cywilnego, w myśl których sąd może przyznać najbliższym zmarłego odpowiednią kwotę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. firma ubezpieczeniowa, w której miał wykupioną polisę obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej odmówiła wypłaty zadośćuczynienia rodzicom.
Sąd I instancji przyznał rodzicom zadośćuczynienie. Stwierdził, że życie i zdrowie nienarodzonego dziecka były chronione przez prawo i dziecko powinno być potraktowane jako najbliższy członek rodziny.
W sądzie II instancji uznano apelację sprawcy i oddalono żądanie rodziców. Orzeczenie to uchylił jednak Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym. Sąd orzekł, że dziecko nienarodzone można uznać za zmarłego w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego.
Już od momentu poczęcia rodzice mogą traktować je jak „dziecko, które już mają” – stwierdził SN. Ważny jest więc – zdaniem sądu – nie tylko okres życia dziecka w organizmie matki, ale i subiektywne odczucia rodziców – to, jak przygotowywali się do jego narodzin, jak na nie czekali, jakie wiązali z nim nadzieje. Sąd nie miał wątpliwości iż, dziecko nienarodzone jest objęte ochroną prawną.
Źródłó: pro-life.pl
luk