Były prezydent nie zmarnuje żadnej okazji by jeszcze bardziej nadwyrężyć swój i tak mocno nadszarpnięty wizerunek. Słyszeliśmy niejednokrotnie, jakie opinię o „Solidarności” wygłaszał jej pierwszy przewodniczący. Buta i zadufanie oraz przekonanie o własnej nieomylności biły z nich bardzo mocno. Teraz były prezydent postanowił udzielić rady Donaldowi Tuskowi, jeśli ten nie znalazłby w sobie dość odwagi by rozprawić się z „wichrzycielami” ze związku.
– Panie premierze, więcej zdecydowania. Dość takiej zabawy!- wzywał Lech Wałęsa Donalda Tuska. I powiedział, że gdyby był na miejscu premiera, wydałby policji polecenie spałowania związkowców Solidarności, którzy blokowali wszystkie wyjścia z Sejmu. – Gdybym był na miejscu Tuska, dałbym polecenie: spałować – mówił Wałęsa w porannej rozmowie w jednej ze stacji radiowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Następca Wałęsy na fotelu szefa „Solidarności” Piotr Duda, nie może czuć się bezpieczny, w przypadku objęcia przez Lecha fotela premiera, lub komendanta policji. – Na miejscu premiera albo komendanta bym sam wyszedł, żeby jakiś policjant się nie bał spałować przewodniczącego, to ja bym, jako komendant policji, sam go spałował – powiedziała legenda „Solidarności”.
luk