11 maja 2012

„Śmierć mózgu” i „śmierć serca” a pobór organów

(fot.asterisc21/sxc.hu)

Kwestia poboru organów od osób, u których stwierdzono tzw. śmierć mózgową, śmierć sercową lub śmierć krążenia, budzi liczne kontrowersje. 8 maja br. Radio Watykańskie przeprowadziło obszerny wywiad na ten temat z dr. Dawidem Albertem Johnsonem z brytyjskiego Centrum Bioetyki Anscombe.


Centrum Bioetyki, kierowane przez dr Johnsona, zorganizowało seminarium  badawcze na uniwersytecie oksfordzkim, poświęcone perspektywom katolickim dotyczącym przeszczepu narządów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wątpliwe kryterium  tzw. śmierci mózgu wymyślono w 1968 roku, aby można było jak najszybciej pobierać narządy do przeszczepu od rzekomo zmarłego człowieka. W szczególności chodzi o pobór takich organów jak nerki i serce,  które ulegają szybkiemu zepsuciu.

 

Jak pokazuje doświadczenie, lekarze na całym świecie coraz częściej łamią zasady etyczne i pobierają organy od pacjentów, którzy wciąż żyją.

 

Niedawno media opisywały przypadek młodego Brytyjczyka, Stephena Thorpe’a, który przeżył tylko dzięki uporowi ojca. Nie zgodził się on na pobranie organów od syna,  ciężko rannego w wypadku samochodowym, mimo zapewnień czterech lekarzy, że syn nigdy nie wróci do zdrowia. Tymczasem Thorpe, po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej, opuścił szpital prawie całkiem zdrowy, po pięciu tygodniach kuracji. Więcej o takich przypadkach czytaj tutaj

 

Charles Collins z Radia Watykańskiego tłumaczy, że tego typu przypadki rodzą pytania dotyczące moralności pobierania organów od osób, u których stwierdzono  tzw. śmierć mózgu.

 

Dr Jones podkreślił, że mimo, iż Kościół popiera dawstwo organów, to jednak ma wiele obaw dotyczących stosowanej praktyki, zwłaszcza jeśli chodzi o pobieranie narządów od osób, u których zdiagnozowano tzw. śmierć mózgu. – Toczy się spór o to, w jaki sposób określić, czy ktoś już umarł, czy nadal żyje – mówił. – Większość przypadków dawstwa organów w całym zachodnim świecie ma miejsce, gdy serce nadal bije – jest to tzw. bicie serca zwłok. Dlatego jest bardzo ważne, aby ludzie mieli pewność, że to ciało, które wcale nie wygląda jak typowe ciało zmarłego człowieka, faktycznie jest martwe. Jeśli pobiera się narządy od kogoś, kto jeszcze żyje, wówczas mamy do czynienia z zabójstwem tej osoby – dodaje.

 

Dr Jones zaznaczył, że nie tylko „śmierć mózgu” budzi liczne kontrowersje.  Problem etyczności pobierania narządów odnosi się także do poboru narządów od osób, których serce przestało bić – tzw. śmierć krążenia.

Jones podkreślił, że transplantolodzy zabiegają o to, aby organy mogły być jak najszybciej pobierane, w przeciwnym razie staną się nieużyteczne. Z drugiej strony, serce pacjenta, które przestało bić, po pewnym czasie znowu może zacząć pracować. Dlatego problematyczne jest określenie momentu, w którym śmierć ma faktycznie miejsce.

 

Źródło: LSN, AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 871 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram