Teoria gender radykalnie sprzeciwia się racjonalności i narzuca absurdalna koncepcję o charakterze ideologii lub też utopii. Trudno jest budować system społeczny i polityczny w oparciu o takie założenia. Odrealnienie świata prowadzi do jego ideologizacji. Dlatego decyzja rządu węgierskiego jest decyzją wysoce zdroworozsądkową – mówi w rozmowie z PCh24.pl ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz komentując antygenderowe przepisy uchwalone niedawno na Węgrzech. Węgierski parlament przyjął ustawę zakazującą promowania homoseksualizmu i „zmian płci” w mediach i szkołach. Jak ksiądz ocenia owe przepisy? Czy możemy je uznać za właściwe, za celny cios w ideologię gender?
Rząd węgierski wykazał się w tym wypadku zarówno odwagą, jak i zdrowym rozsądkiem. Teoria gender radykalnie sprzeciwia się racjonalności i narzuca absurdalna koncepcję o charakterze ideologii lub też utopii. Trudno jest budować system społeczny i polityczny w oparciu o takie założenia. Odrealnienie świata prowadzi do jego ideologizacji. Dlatego decyzja rządu węgierskiego jest decyzją wysoce zdroworozsądkową. A jednocześnie jest decyzją odważną, ponieważ zdecydowanie płynie pod prąd gender mainstreaming, czyli obecnej politycznej poprawności.
Czy węgierskie przepisy przysłużą się ochronie dzieci przed płynącymi z mediów, ale także ze szkół, od tzw. edukatorów seksualnych, pośrednimi zachętami do eksperymentowania z seksualnością, które niekiedy prowadzą do zachowań homoseksualnych lub zaburzeń tożsamości płciowej takich jak transseksualizm? To istotne zarówno w kontekście ochrony duchowej młodego pokolenia jak i zabezpieczenia dzieci przed wpadnięciem w sidła pedofilów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jest faktem, że gender w sposób szczególnie złowieszczy oddziałuje na dzieci i młodzież. Bazując na emocjach, ignorując obiektywną rzeczywistość i prawdę ludzkiej płciowości, zastępuje wychowanie do miłości seksedukacją. To jest szczególnie niebezpieczne zarówno z punktu widzenia moralnego, jak i społecznego. Ustawa, która zakazuje eksperymentów na człowieku, niewątpliwie może przysłużyć się do ochrony dzieci i młodzieży. Należy jednak spodziewać się, że właśnie w tym zakresie będą pojawiały się szczególnie dramatyczne spory. Można oczekiwać wzmożonej aktywności różnych grup seksedukatorów działający półlegalnie lub nielegalnie.
Czy zdaniem księdza profesora węgierskie przepisy powinny stanowić inspirację dla prawodawców w innych krajach, w tym w Polsce? Wszak partia rządząca w naszym kraju nie ukrywała, że chciałaby powielić nad Wisłą część rozwiązań znad Dunaju.
Zdecydowanie dobrym rozwiązaniem dla Polski byłoby zarówno wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej, jak i rezygnacja z wpływów ideologii gender. To są decyzje, które wymagają odwagi. Z drugiej strony, skoro Polska nie podejmując dezynfekcji życia społecznego z wpływów ideologii, jest i tak narażona na zarzuty ze strony TSUE o rzekome propagowanie dyskryminacji homofobii, może warto realnie wprowadzić ustawy analogiczne jak na Węgrzech. Nie zmieni to tych ataków, które są wytaczane przeciw Polsce, natomiast może zabezpieczyć stabilność i status małżeństwa i rodziny, a zatem przyczynić się do realnej troski o przyszłość narodu.
Bóg zapłać za rozmowę!
Rozmawiał Michał Wałach
Zobacz także:
Ks. BORTKIEWICZ: jak walczyć z propagandą GENDERYZMU? || Tydzień Życia i Wolności
Węgry: rząd za ustawą antypedofilską i zabraniającą szerzenia ideologii gender w szkołach i mediach