Komisja Europejska zrozumiała i mówi językiem Polski, Czech, Węgier – powiedział we wtorkowym wywiadzie premier Mateusz Morawiecki o oświadczeniu KE na temat konieczności zapobiegania organizowaniu nielegalnej imigracji.
Wesprzyj nas już teraz!
– To władza w Mińsku ma obowiązek zapewnić im bezpieczeństwo, zgodnie z prawem międzynarodowym. Jeśli Białoruś nie radzi sobie z zapewnieniem podstawowych środków do życia, jesteśmy gotowi pomóc – podkreślił szef rządu w rozmowie z Polsat News. Dodał, że wschodni sąsiad został już o tym poinformowany drogą dyplomatyczną.
Prowadzący wywiad Marcin Fijołek spytał, co będzie jeśli Białoruś odmówi przyjęcia wsparcia? – Będzie to potwierdzenie, że reżim wykorzystuje migrantów jak przedmioty i stara się wzbudzić niepokój oraz chaos w Unii – brzmiała odpowiedź.
Zdarzeniem, które zdaje się potwierdzać taką wersję jest na przykład „wymiana” części koczujących przez Białorusinów.
– Komendant Główny Straży Granicznej powiedział mi, że tamtejsi funkcjonariusze wypchnęli dodatkową grupę, a zabrali część. W ten sposób Łukaszenka gra migrantami – ocenił premier.
Mateusz Morawiecki odniósł się też do wtorkowego oświadczenia rzecznika Komisji Europejskiej.
– Działania rządu Prawa i Sprawiedliwości poparła Komisja Europejska. Stwierdziła, iż powinniśmy zapobiegać próbom podżegania do nielegalnej migracji. Odrobiono lekcję z wielkiego kryzysu migracyjnego sprzed kilku lat – stwierdził. Dodał również: – Jakbym kilka dni temu usłyszał, że taki komunikat się ukaże, powiedziałbym: „Oj, chyba wątpię”. Tymczasem KE zrozumiała i mówi językiem Polski, Czech, Węgier
– Sąsiad ze Wschodu ze swoimi mocodawcami chcą zdestabilizować Polskę i UE – mówił szef rządu apelując do opozycji o „propolską postawę” wobec kryzysu granicznego.
Według zapowiedzi premiera, nielegalni imigranci, którzy trafią do Polski, zostaną skierowani do zamkniętego ośrodka, gdzie będą mogli ubiegać się o status uchodźcy. Tych, którzy nie zostaną pozytywnie zweryfikowani, czeka deportacja.
Morawiecki przypomniał, iż „Polska musi chronić swoje własne granice i terytorium”. – Dziękuję funkcjonariuszom straży granicznej, wobec których padły nikczemne, podłe słowa ze strony Władysława Frasyniuka – zaznaczył.
Źródło: Polsat News
RoM