Polityka „zielonej przepustki” zapukała do drzwi najbardziej prominentnych papieskich uniwersytetów. Kadra i studenci nie przekroczą ich progu bez oficjalnego potwierdzenia stanu zdrowia. Dla niezaszczepionych przeciw Covid-19 oznacza to poważne utrudnienia.
Podlegające bezpośredniej jurysdykcji papieża uczelnie dostosowały swoje regulacje sanitarne do polityki włoskiego rządu. W efekcie tylko posiadacze „zielonej przepustki” swobodnie wejdą do najważniejszych akademii katolickiego świata. Na jej otrzymanie mogą liczyć dwie grupy osób: zaszczepieni przynajmniej jedną dawką i ozdrowieńcy. Pozostali będą musieli kilkakrotnie w tygodniu poddawać się badaniu pod kątem obecności koronawirusa. Negatywny wynik takiego testu również umożliwi zdobycie certyfikatu, jednak tylko na dwa dni. Regulacje te właśnie przyjęto na Papieskim Uniwersytecie Św. Tomasza, Papieskim Uniwersytecie Laterańskim i Ateneum Królowej Apostołów.
Dwie z tych uczelni położone są na terenie Włoch, które ustaliły taki reżim sanitarny dla wszystkich instytucji publicznych w kraju. Tymczasem Uniwersytet Laterański znajduje się już na ziemiach Państwa Watykańskiego i nie podlega prawu ustalanemu przez rzymskie władze.
Wobec wdrożenia na nim opisywanych restrykcji dwóch niezaszczepionych pracowników wyraziło swoje zaniepokojenie. Pragnący zachować anonimowość rozmówcy przekazali National Catholic Regiter, że nie zdecydowali się na przyjęcie szczepionki z powodów etycznych i zdrowotnych. Teraz poniosą finansowe konsekwencje tej decyzji. Za jednorazowy test na Covid-19 zapłacą 20 euro. – Będzie mnie to kosztować czas i pieniądze, ale wolność jest tego warta – stwierdził jeden z nich. Z takimi samymi utrudnieniami zmierzą się wszyscy niezaszczepieni studenci.
Źródła: ncregister.com
FA