W ciągłej walce z tradycją chrześcijańską zateizowane zachodnie społeczeństwa nie zatrzymują się. Dobrym przykładem na to jest postać świętego Mikołaja, z którego na użytek wyznania handlowego uczyniono zlaicyzowanego pajaca. To nie koniec tej ewolucji, bo ów pajac musi przecież podążać w ślad za najbardziej aktualnymi ideologicznymi modami.
W tym sezonie „postępowe” trendy próbuje wyznaczać Norwegia. Tamtejsza poczta w ramach niby-świątecznej kampanii promocyjnej wykorzystała krasnala podszywającego się pod postać, która w rzeczywistości była katolickim biskupem, zresztą bardzo odbiegającym od stereotypu dzisiejszego hierarchy szukającego za wszelką cenę zgody z coraz bardziej szalonym światem.
Wesprzyj nas już teraz!
W filmie reklamowym skandynawskiej poczty pod tytułem „Kiedy Harry spotkał świętego Mikołaja” Boże Narodzenie jest już w ogóle do niczego niepotrzebne. „Mikołaj” rok po roku odwiedza domy z prezentami aż w końcu zakochuje się w mężczyźnie, spędzają wspólnie „święta” i wyznają sobie „miłość”.
Państwowy urząd tak wymyślną produkcją postanowił włączyć się w przedsięwzięcie upamiętniania 50-lecia zniesienia w Norwegii prawa zakazującego związków jednopłciowych. Ta sama instytucja wątpliwą sławę zyskała już przed dwoma laty, emitując bluźnierczy film odnoszący się do przyjścia na świat Pana Jezusa.
Źródła: TVP Info, PCh24.pl
RoM
