Mamy w Polsce sytuację, w której dzieci poczęte są wyjęte spod prawa. Teoretycznie wolno je zabijać na podstawie przepisów zawartych w ustawie aborcyjnej, ale praktycznie ich zabijanie jest bezkarne – mówił w PCh24 TV Mariusz Dzierżawski.
Posłowie PiS podjęli decyzję o odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu „Stop aborcji” Fundacji Pro-Prawo do Życia. Pod projektem podpisało się ponad 130 tysięcy Polaków. O tym, że w Polsce dzieci nienarodzone są wciąż zabijane, a państwo ich nie chroni, mówił w rozmowie z red. Marcinem Austynem założyciel Fundacji Pro-Prawo do Życia, Mariusz Dzierżawski.
– Dzieci są w Polsce zabijane na masową skalę. To jest według ostrożnych szacunków kilkadziesiąt nielegalnych aborcji co roku. Mafia aborcyjna chwali się tym publicznie. Te nielegalne aborcje, to mordowanie dzieci, jest bezkarne. Teoretycznie jest to nielegalne, praktycznie – bezkarne – mówił Mariusz Dzierżawski.
Wesprzyj nas już teraz!
– Na przykład Aborcyjny Dream Team chwali się tysiącami aborcji. […] Państwo z tym nic nie robi, bo artykuł 152 Kodeksu Karnego wprowadza tak naprawdę automatyczną bezkarność. Jeżeli matka zabije swoje dziecko, nawet w najbardziej okrutny sposób, jest bezkarna. Teoretycznie karane jest pomocnictwo, ale już ogłoszenia w rodzaju: prześlemy ci pigułki zza granicy, zorganizujemy ci aborcję za granicą, oczywiście tam jest wpłać nam darowiznę. Te ogłoszenia są bezkarne i legalne, ponieważ zabicie własnego dziecka nie jest przestępstwem, w związku z tym namawianie do tego też przestępstwem nie jest – podkreślił założyciel Fundacji Pro-Prawo do Życia.
– Mamy w Polsce sytuację, w której dzieci poczęte są wyjęte spod prawa. Teoretycznie wolno je zabijać na podstawie przepisów zawartych w ustawie aborcyjnej, ale praktycznie [ich zabijanie] jest bezkarne – zaznaczył Mariusz Dzierżawski.
– Te małe dzieci nie są żadnymi gorszymi ludźmi niż pan czy ja. Dlaczego za zabicie takiego małego niewinnego człowieka ma nie być żadnej sankcji. Przecież to urąga zasadom sprawiedliwości – dodał.
Jak podkreślił gość red. Marcina Austyna, bardzo negatywnie należy ocenić postawę PiS, które odrzuciło projekt „Stop aborcji” w pierwszym czytaniu.
– Obietnice PiS, że oni nie będą odrzucali projektów społecznych, są fikcją. […] Nazwa Prawo i Sprawiedliwość nie jest przypadkowa. Często w niedzielnych czytaniach mszalnych pojawia się ten psalm, który mówi, że Pan Bóg kocha prawo i sprawiedliwość. Moim zdaniem PR-owcy PiS świadomie użyli tej nazwy. To, co oni teraz robią, to tak naprawdę szydzenia z Pana Boga. Tak jak mówili prorocy w Starym Testamencie, Pan Bóg nie pozwoli z siebie szydzić – wskazał.
Źródło: PCh24 TV
Pach