Palestyńskie siły bezpieczeństwa udaremniły planowane prawdopodobnie dwie próby podpalenia grobu biblijnego patriarchy Józefa w Nablusie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Poinformowała o tym gazeta „Jerusalem Post”.
24 grudnia do tego czczonego miejsca wdarło się około 50 Palestyńczyków uzbrojonych m.in. w koktajle Mołotowa. Dostęp do grobu Józefa zagrodziły im siły bezpieczeństwa używając m.in. gazu łzawiącego i pałek. Ponowna próba miała miejsce wieczorem 26 grudnia. Uczestniczyło w niej około 200 Palestyńczyków, którzy obrzucili funkcjonariuszy kamieniami i innymi przedmiotami. Po tym incydencie siły bezpieczeństwa zamknęły obiekt.
Według „Jerusalem Post” działacze palestyńscy w Nablusie oświadczyli, że zajścia w tym miejscu były reakcją na „zbrodnie osadników” żydowskich wobec Palestyńczyków, do jakich dochodziło w ostatnich tygodniach w północnej części Zachodniego Brzegu Jordanu i zapowiedzieli dalsze protesty. Zarzucili też władzom palestyńskim, że „służą osadnikom żydowskim jako strażnicy”.
Wesprzyj nas już teraz!
Gazeta przywołuje też głosy krytyczne, według których wydarzenia ostatnich dni były dowodem, że koordynacja bezpieczeństwa pomiędzy palestyńskimi siłami bezpieczeństwa a armią izraelską jest kontynuowana pomimo rosnących napięć na Zachodnim Brzegu.
W ostatnich latach grób Józefa był wielokrotnie atakowany, a sam grób został zniszczony. Walki między żołnierzami izraelskimi a Palestyńczykami, które toczyły się podczas tak zwanych „zamieszek tunelowych” w 1996 roku oraz po rozpoczęciu drugiej intifady jesienią 2000 roku w bezpośrednim sąsiedztwie tego miejsca, pochłonęły wiele ofiar. Przez pewien czas grobowiec był zamknięty, obecnie jest otwarty dla Żydów w określonych godzinach, w ramach wcześniej uzgodnionych wizyt.
Zgodnie z porozumieniami z Oslo, grób Józefa miał pozostać pod administracją izraelską jako enklawa na terytorium palestyńskim. Po zajęciu Zachodniego Brzegu przez Izrael w 1967 roku muzułmanom zakazano sprawowania kultu w sanktuarium i stopniowo przekształcono je w żydowską salę modlitewną. W nocy z 15 na 16 października 2015 roku mieszkańcy okolicznych osiedli niemal doszczętnie zburzyli i spalili grobowiec, który Żydzi później odbudowali. Do dziś do grobu swego praojca nadal pielgrzymują pobożni Żydzi.
KAI