29 marca 2022

Rozmawiać czy nie rozmawiać z Putinem? Członkowie NATO są podzieleni

(fot. Pixabay)

Państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego spierają się ze sobą o to, czy negocjować z Rosją i na jakich warunkach w sprawie rozejmu na Ukrainie. Nie są zgodne również co do tego, w jakim stopniu należy pomagać Kijowowi, jeśli chodzi o rodzaj broni dostarczanej na Ukrainę.

Pośród członków NATO trwa dyskusja, czy w ogóle podejmować negocjacje z Władimirem Putinem co do przyszłości Ukrainy. Kraje zastanawiają się, jakie warunki można by uznać za akceptowalne dla Kijowa, jeśli chodzi o porozumienie pokojowe z Moskwą. Spór dotyczy między innymi rodzaju gwarancji bezpieczeństwa, jakie NATO musiałoby dać Ukrainie. Państwa spierają się wreszcie o to, jaki rodzaj broni można dostarczyć do kraju ogarniętego wojną. Wreszcie dyskutuje się, czy jest w ogóle sens prowadzenia rozmów z Władimirem Putinem, który nie przestrzega ustalonych zasad i już dawno przekroczył „czerwoną linię”.

Tradycyjnie wielkim zwolennikiem ciągłego układania się z Rosją i pozostawienia „otwartych furtek” dla przyszłej współpracy z tym krajem są Niemcy. Kanclerz Olaf Scholz na szczycie przywódców NATO z udziałem prezydenta USA Joe Bidena przestrzegał przed pospiesznymi działaniami i rezygnacją z Aktu Stanowiącego o Wzajemnych Stosunkach Współpracy i Bezpieczeństwie NATO-Rosja z 1997 r. Przekonywał, że zerwanie porozumienia na zawsze zamknęłoby drzwi do współpracy z Moskwą i unieważniło wiążące dla obu stron zobowiązania dotyczące rozmieszczenia wojsk. Berlin uważa, że chociaż obecnie współpraca nie jest możliwa z winy Rosji, to jednak trzeba pozostawić możliwość dla niej w przyszłości, właśnie za sprawą Aktu Stanowiącego i jego wytycznych.

Wesprzyj nas już teraz!

Za kontynuowaniem negocjacji z Rosją są Włochy i Francja. Premier Włoch Mario Draghi ma rozmawiać z Putinem jeszcze w tym tygodniu. Zamierza przekonać go do zawieszenie broni i utworzenia korytarzy humanitarnych.

Pertraktacje z Moskwą zdecydowanie popiera Paryż. Dlatego też prezydent Emmanuel Macron natychmiast zareagował na uwagi amerykańskiego przywódcy Joe Bidena w Warszawie o tym, że „Putin jest rzeźnikiem” i „nie może pozostać przy władzy”. Prezydent Francji w rodzimej stacji telewizyjnej przekonywał, że nie można w ten sposób mówić i eskalować konfliktu. Paryż utrzymuje kontakt z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, starając się go przekonać do pewnych ustępstw na rzecz Moskwy, by osiągnąć porozumienie. Macron jednak obiecał, że kwestia suwerenności i integralności terytorialnej nie podlega negocjacjom.

Francja jest też zdecydowanym przeciwnikiem wysłania czołgów i odrzutowców, o które prosił nie raz ukraiński przywódca.  

Przeciwnego zdania się Brytyjczycy oraz kraje Europy Środkowej i Wschodniej z wyjątkiem Węgier. Liderzy tych państw wątpią, by prezydent Rosji poważnie podchodził do negocjowania akceptowalnego układu pokojowego. Państwa te wskazują, że dialog, który próbują prowadzić Paryż i Berlin z Moskwą jest kontrproduktywny i jedynie sprzyja Putinowi.

Na szczycie NATO prezydent Andrzej Duda miał pytać pozostałych przywódców, czy naprawdę wierzą, iż negocjacje na warunkach Putina mogą zakończyć się sukcesem. Polski prezydent wskazał, że ten, kto popiera te warunki, de facto popiera Rosję.

Przedstawiciel innego kraju z Europy Wschodniej także mówił, że ci, którzy chcieliby przymusić Ukrainę do porozumienia pokojowego bez całkowitego wycofania wojsk rosyjskich, „służą Putinowi”. Padły oskarżenie, że niektórzy przywódcy – w domyśle przede wszystkim prezydent Francji – kontaktują się z Putinem ze względu na trwające kampanie wyborcze.

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson uznał, że rosyjski przywódca przekroczył już czerwoną linię swoimi działaniami na Ukrainie. Jak dotychczas nie spełnił swoich obietnic. Rzecznik premiera Max Blain zauważył, że „przez cały czas widzieliśmy, jak Putin mówił jedno, a robił drugie, więc jest to imperatyw według którego powinno się osądzać jego i jego reżim”. Brytyjski wywiad sugeruje, że pomimo niepowodzeń w terenie, Putin nie zmienił strategicznych celów.

Podczas szczytu NATO jeden z dyplomatów zaznaczył, że nie można pozostawić  otwartych pytań co do terytorium Ukrainy w przyszłych rozmowach dyplomatycznych, ponieważ powtórzono by kardynalne błędy z przeszłości, komplikując kwestię gwarancji bezpieczeństwa. Nie wiadomo, czy gwarancje miałyby dotyczyć granic Ukrainy uznawanych na arenie międzynarodowej, czy tez dopiero tych wykuwających się w czasie obecnej wojny.

Prezydent Ukrainy już wielokrotnie zastrzegał, że nie zgodzi się na żaden kompromis w sprawie integralności terytorialnej kraju.

Sojusznicy NATO nie zgadzaj się także odnośnie rozszerzenia sankcji na rosyjski sektor energetyczny.

W sprawie dozbrojenia Ukrainy, Wielka Brytania i państwa tak zwanej flanki wschodniej chcą wysłania większej ilości broni do Kijowa, w tym środków obrony przeciwrakietowej. Niemcy, Francja i kilka innych państw zachodnich uważa, że to sprowokuje Moskwę do użycia broni masowego rażenia i doprowadzi do wymknięcia się konfliktu spod kontroli.

Źródło: luxtimes.lu

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(15)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram