– Lewica ponownie atakuje Feliksa Konecznego – mówił w programie „Jaka jest prawda” na antenie PCh24.tv redaktor Piotr Relich. Dziennikarz rozmawiał o postaci wybitnego historiozofa, oraz o tym, co w jego sylwetce nie podoba się postępowcom z redaktorem naczelnym kwartalnika „Wyklęci”, Kajetanem Rajskim.
Zdaniem gościa PCH24. tv powodem, dla którego progresiści obawiają się postaci wybitnego badacza jest „jego niezachwiany i niewątpliwy katolicyzm”. Jak zwrócił uwagę Kajetan Rajski, już w chwili śmierci profesora niektórzy członkowie kręgów naukowych czynili zarzut z jego głębokiej religijności, mimo że doceniali jego zasługi na polu badawczym.
Feliks KONECZNY. Największy KOSZMAR LEWAKÓW? || Jaka jest prawda?
Wesprzyj nas już teraz!
– W roku 1949, kiedy zmarł Feliks Koneczny na łamach jednego z czasopism historycznych ukazał się nekrolog (…) w 90 proc. bardzo przychylny, pokazujący całość twórczości Feliksa Konecznego (…). Sam ostatni akapit mówi, że „do wad Feliksa Konecznego należało przywiązanie do wiary katolickiej i niezachwiane patrzenie w papieski Rzym” – wspomina Kajetan Rajski.
Co więcej, znakomity historyk od zawsze podkreślał fakt, że wiara jest sprawą wybitnie społeczną, cementującą wspólnotę narodową i cywilizację. „Religia jest jedną z najbardziej publicznych spraw, jakie mogą istnieć”, przywoływał poglądy Konecznego rozmówca Piotra Relicha. To właśnie takie podejście sprawia, że lewica chciałaby, by o Konecznym zapomniano. – To jest zbrodniomyśl. Jak tak można pomyśleć, że religia może nie być sprowadzona do kruchty, może nie być sprowadzona do zakrystii, do sfery prywatnej – komentował redaktor naczelny „Wyklętych”.
Źródła: PCh24.TV
FA