20 czerwca 2022

Nadzieja dla konserwatystów? George Weigel odrzuca 4 główne mity o konklawe

(George Weigel, fot. FranciscanUSteubie / youtube.com)

Nominacja przez Franciszka największej ilości kardynałów-elektów w historii, wcale nie musi determinować kształtu przyszłego pontyfikatu, w domyśle kontynuującego kierunek poprzednika – przekonuje znany watykanista i biograf Jana Pawła II, George Weigel.

Niedawne oświadczenie Franciszka, że ​​27 sierpnia ustanowi dwudziestu jeden nowych kardynałów (z czego szesnastu z prawem głosu podczas konklawe), wywołało lawinę spekulacji na temat kształtu przyszłego pontyfikatu. Zdaniem watykanisty, większość z tych przewidywań to wprost „wróżenie z fusów” oparte na licznych mitach dotyczących konklawe.

Wcale nie jest powiedziane, że papież zapewnia swoimi nominacjami przyszłość kolejnego pontyfikatu. Jako przykład, Weigel podaje historie wyboru Leona XIII, dokonanego głosami kardynałów powołanych przez Grzegorza XVI i Piusa IX, który „poprowadził Kościół w innym kierunku” niż chcieli jego poprzednicy. Podobna sytuacja miała miejsce w 1903 r. kiedy powołano Piusa X. Ówczesny papież również wyhamował wiele ze śmielszych inicjatyw poprzednika.

Wesprzyj nas już teraz!

Jednak najnowsza odsłona opisywanej historii dotyczy roku 2013, kiedy głosami nominowanych przez Jana Pawła II i Benedykta XVI kardynałów ustanowiono wybór Franciszka, który „po cichu, ale z determinacją rozmontował pod wieloma względami spuściznę” poprzednich dwóch papieży.

Również pogląd, że „kto wchodzi na konklawe papieżem, wychodzi kardynałem” jest, zdaniem Weigela, nieuzasadniony. W 2005 r. wyraźny papabile kard. Ratzinger został wybrany papieżem w stosunkowo krótkim czasie, podobnie jak Jorge Maria Bergoglio w 2013 r.

Historia nie dostarcza również dowodów na zasadność twierdzenia, że długi i burzliwe konklawe skutkuje słabym pontyfikatem.

„Giacomo Della Chiesa, Achille Ratti i Karol Wojtyła zostali wybrani po dość długich konklawe; ponadto konklawe w 1914 i 1922 r. obfitowały w spory, ponieważ kardynałowie kontynuowali walkę o spuściznę rewolucji Leona. Jednak Benedykt XV, Pius XI i Jan Paweł II byli wielkimi papieżami, którzy wnieśli znaczący wkład w Kościół. Lekcja? Długie konklawe może przynieść przemyślane rezultaty” – uważa autor.

Co więcej, nie bez znaczenia jest również wpływ na wybór kolejnego papieża kardynałów-emerytów, którzy swoimi argumentami mogą zdecydować o przebiegu konklawe. Kard. Cormac Murphy-O’Connor udowodnił to, aktywnie agitując za wyborem Bergoglio.

„Kardynałowie o wielkim autorytecie moralnym, tacy jak Francis Arinze, Wilfrid Fox Napier, George Pell, Camillo Ruini i Joseph Zen, mogą prowadzić wpływowe dyskusje podczas następnych Kongregacji Generalnych” – przekonuje Weigel.

Źródło: firstthings.com

PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram