Jak zapowiedział rzecznik rządu Piotr Müller, w najbliższym czasie premier ma spotkać się z Radą Medyczną i sprawdzić stan przygotowań wobec „możliwego nawrotu pandemii koronawirusa”. Polityk „liczy” na to, że w tym roku wprowadzanie restrykcji życia społecznego nie będzie potrzebne… Chyba, że pojawi się jakaś „skomplikowana mutacja”.
„W tej chwili aktualizowane są w Ministerstwie Zdrowia plany dotyczące miejsc, w których mogłyby powstawać szpitale tymczasowe; liczę, że taki wariant nie będzie konieczny, ale trzeba to przygotować. W najbliższym czasie premier Mateusz Morawiecki spotka się z Radą Medyczną – tą szerszą, medyczno-ekonomiczną – by sprawdzić przygotowania Ministerstwa Zdrowia, które miało zrealizować na polecenie premiera” – mówił w Polsat News Piotr Müller.
– Liczymy na to – i to jest wariant bazowy – że nie będzie potrzeby, by postępować w taki sposób, jak w poprzednich latach, żeby wprowadzać lockdowny – dodał rzecznik rządu.
Rzecznik rządu ocenił, że polski system ochrony zdrowia jest przygotowany na powrót COVID-a w takiej postaci jak dotychczas. – Natomiast jeżeli dojdzie do jakiejś skomplikowanej mutacji, która by zmieniała charakterystykę tej choroby, to oczywiście nikt nie odpowie w tej chwili, że mamy pełną gotowość – zaznaczył.
(PAP)/ oprac. FA