Jak podała Straż Graniczna bariera na granicy polsko-białoruskiej, choć jeszcze niekompletna, jest realnym utrudnieniem w nielegalnej migracji. W tym roku odnotowuje się maksymalnie do 80 prób sforsowania dziennie, w drugiej połowie minionego roku było do 800 prób na dobę.
– Trudno oczekiwać, że liczba prób sforsowania granicy spadnie do zera. Żadne zabezpieczenie tak nie działa – powiedziała PAP rzecznik SG porucznik Anna Michalska komentując doniesienia o podkopach pod barierą.
– Ale już obserwujemy więcej niż znaczący, bo aż dziesięciokrotny spadek prób nielegalnego przekroczenia granicy. W tym roku odnotowujemy maksymalnie do 80 prób dziennie, w drugiej połowie minionego roku było do 800 prób na dobę – przekazała.
Wesprzyj nas już teraz!
Michalska podkreśliła, że na granicy dopiero trwa instalacja słupów pod kamery, które będą elementem bariery elektronicznej. Po ich zainstalowaniu bariera będzie jeszcze skuteczniejsza.
– Funkcjonariusze będą mogli natychmiast zareagować nawet na podejścia pod linię granicy – powiedziała rzecznik.
Podkreśliła, że wraz z zamontowaniem fizycznej bariery ustały brutalne fizyczne ataki na funkcjonariuszy. – Nie obserwujemy już prób forsowania przez duże grupy migrantów z racami i kamieniami, a przy takich atakach ucierpiało wielu funkcjonariuszy – powiedziała porucznik Michalska.
Dodała, że granicy polsko-białoruskiej strzeże znów, niemal samodzielnie, Straż Graniczna. Inne służby są stopniowo wycofywane. (PAP)