Obecna procedura zmiany urzędowych danych o płci, której uproszczenia domaga się lobby LGBT w kraju, polega na pozwaniu przez powoda swoich rodziców. Zdaniem Zbigniewa Ziobry, ten stan prawny nie jest zgodny z orzecznictwem polskich sądów i wymaga zwrócenia uwagi na dobro małżonka i dzieci osoby odrzucającej własna tożsamość płciową. W tym celu prokurator generalny skierował pytanie do Sądu Najwyższego.
„Zarówno przepisy Konstytucji RP, jak i Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, pozwalają bez żadnej wątpliwości stwierdzić, że małżeństwem może być jedynie związek mężczyzny i kobiety. Charakter prawny zawartego przez transseksualistę związku małżeńskiego oraz istota więzi łączących nierozwiedzionych małżonków nakazują nie tylko opowiedzieć się za koniecznością udziału nierozwiedzionego małżonka transseksualisty po stronie pozwanej, ale wręcz za niedopuszczalnością uwzględnienia takiego powództwa o ustalenie lub zmianę płci metrykalnej” – zaznaczył minister sprawiedliwości w uzasadnieniu swojego pytania złożonego w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego.
Jak podkreślił autor dokumentu, w razie przyjęcia innej wykładni zachodziłaby sprzeczność prawna- z perspektywy dokumentów okazywałoby się bowiem, że oboje małżonków jest tej samej płci, co jest jasno wykluczone przez polski porządek prawny.
Wesprzyj nas już teraz!
Zagadnienie prawne w tej sprawie PG złożył w związku z rozbieżnością w wyrokach Sądu Najwyższego, jaka w ciągu ostatnich lat zaznaczyła się w takich sprawach. Zasadniczo przyjmuje się, że w procesach o tzw. ustalenie lub zmianę płci metrykalnej legitymację procesową mają rodzice powoda, ewentualnie zaś – jeśli już nie żyją – kurator ustanowiony przez sąd.
Prawo rodziców do uczestnictwa w takich sprawach jest wyprowadzane z tego, że są oni wpisani w akcie urodzenia powoda, zaś orzeczenie sądu stanowi podstawę do ujawnienia zmiany płci w tym akcie.
Jednak już w latach 90. – jak pisze Zbigniew Ziobro – w orzeczeniach SN „dostrzeżono, że zmiana płci jednego człowieka nie jest zdarzeniem dotyczącym wyłącznie dóbr osobistych tej osoby, a fakt ten ma doniosłe znaczenie dla prawa stanu i dóbr osobistych innych osób, np. małżonka, dzieci”. Zbliżone stanowisko SN zaprezentował w wyroku z 2013 r. Tymczasem-w wyroku z 2019 r. SN wskazał, że w takiej sprawie legitymację procesową mają wyłącznie rodzice powoda, przypominał minister sprawiedliwości.
W związku z tym szef Solidarnej Polski uznał, iż „wskazane okoliczności pozwalają stwierdzić, że w orzecznictwie SN ujawniły się rozbieżności co do wykładni przepisów prawa”, co uzasadnia zajęcie się przez SN zagadnieniem prawnym dotyczącym tej kwestii i wydanie uchwały rozstrzygającej ten problem.
Zdaniem PG „ewentualny pozew jednego z rodziców dziecka o ustalenie albo zmianę płci metrykalnej nie pozostaje obojętnym na relacje rodzinne i ich charakter prawny”.
Małżonek osoby wnoszącej o zmianę płci „nie może zostać zaskoczony nagłym ujawnieniem przez współmałżonka własnej, odmiennej od deklarowanej wcześniej i znanej mu, tożsamości płciowej oraz dopiero z odpowiedniej korespondencji urzędowej dowiadywać się, że pozostaje w związku małżeńskim z osobą tej samej płci”, czytamy w przesłanym Sądowi Najwyższemu piśmie.
„Podobnie posiadanie dzieci nakazuje każdemu z rodziców roztropne podejście do własnych planów, w tym związanych ze zmianą płci i również uwzględnienie wpływu tej okoliczności na więzi łączące tego rodzica z dzieckiem” – dodano w uzasadnieniu.
Jednocześnie PG zaznaczył, że „dobro osobiste strony powodowej w takiej sprawie, tj. transseksualisty, może zatem pozostawać w konflikcie z dobrem osobistym nierozwiedzionego małżonka i dzieci powoda, jakim jest więź rodzinna łącząca członków rodziny (prawo do niezakłóconego życia rodzinnego)”.
Ponadto w uzasadnieniu pytania do SN oceniono, że wyroki wydawane w takich sprawach mają „doniosłe znaczenie prawne”. „Można zatem założyć, że w sprawach z powództwa transseksualisty o ustalenie albo zmianę płci metrykalnej również powinien uczestniczyć prokurator”, uważa Zbigniew Ziobro.
Dlatego, zdaniem PG, sądy w takich sprawach powinny stosować przepis Kodeksu postępowania cywilnego mówiący, że „sąd zawiadamia prokuratora o każdej sprawie, w której udział jego uważa za potrzebny”.
Jak wynika z informacji na stronie SN, sprawą tego zagadnienia, które zostało już we wrześniu br. zarejestrowane w Izbie Cywilnej, ma zająć się skład siedmiu sędziów Sądu Najwyższego. Na razie nie ma wyznaczonego terminu odpowiedniego posiedzenia.
(PAP)/ oprac. FA