Terapia konwersyjna, określana także mianem reparatywnej, ma z założenia pomóc osobom doświadczającym zaburzeń pozbyć się skłonności homoseksualnych, transseksualnych itp. Tęczowe lobby obawia się, że po wprowadzeniu zakazów takiego leczenia w sąsiednich krajach np. w Niemczech i we Francji, Szwajcaria będzie przyciągać osoby poszukujące wsparcia w związku z problemami tego typu.
Prawodawcy mają debatować nad wnioskiem o wprowadzenie zakazu terapii konwersyjnej 5 grudnia.
Wesprzyj nas już teraz!
Sodomici podkreślają, że terapie prowadzą głównie środowiska religijne – zwłaszcza protestanci – które chcą „zmienić orientację seksualną na rzecz heteroseksualności”.
W Niemczech, we Francji, Grecji i na Malcie praktyk takich zakazano w ciągu ostatnich kilku lat. Podobne podejmowane są m.in. w Hiszpanii i Belgii. Zainicjowano starania, by zablokować leczenie homoseksualistów na poziomie całej UE.
Szwajcarscy sodomici twierdzą, że chcą „zapobiec sytuacji, w której ich kraj stanie się schronieniem dla uzdrowicieli gejów”. Zaniepokoiło ich m.in. pojawienie się w Zurychu stowarzyszenia Bruderschaft des Weges, mimo że grupa deklaruje na swojej stronie internetowej odrzucenie „jakiejkolwiek formy terapii konwersyjnej” i „nie oferuje żadnej formy terapii”.
Portal euractiv.com podkreśla, że stowarzyszenie skupia mężczyzn, którzy ze względu na wyznawaną wiarę chrześcijańską chcieliby pozbyć się skłonności homoseksualnych itp.
Według Philippe’a Gilberta z Międzykantonowego Centrum Informacji o Wierzeniach, żadna struktura religijna w Szwajcarii nie używa terminu: „terapia konwersyjna”. Zamiast niej pojawiają się określenie np. „towarzyszenia”. Grupy religijne mają stosować różne praktyki uzdrawiania sodomitów począwszy od wsparcia udzielanego w grupach modlitewnych, a na egzorcyzmach kończąc.
Tym grupom zarzuca się jednak, że stosują przemoc psychiczną wobec osób pragnących uwolnić się od niepożądanych skłonności.
Szwajcarska Sieć Ewangeliczna zapewnia nawet, że sprzeciwia się „terapiom” konwersyjnym. Jednocześnie wskazuje, że wprowadzenie zakazu w drodze ustawodawstwa jest złą opcją, ponieważ każdy ma prawo do „seksualnego samostanowienia” i powinna mieć możliwość skorzystania z pomocy duchowej w tym zakresie. To kwestia wolności religijnej – stwierdził Stephane Klopfenstein, pastor i zastępca dyrektora Szwajcarskiej Sieci Ewangelicznej.
Źródło: euractiv.com
AS