Druga kadencja prezydencka Milosza Zemana w Czechach dobiegła końca, wobec czego Polscy sąsiedzi udali się dziś do lokali wyborczych, by wybrać jego następcę. Główni pretendenci do tytułu głowy państwa Andriej Babisz i Peter Pawel to politycy o komunistycznym rodowodzie.
Babisza dodatkowo obciąża potwierdzona sądownie współpraca z komunistyczną tajną policją polityczną. Przemawia za nim natomiast oddalenie w poniedziałek zarzutów karnych o wyłudzenie dotacji europejskich na jedną z inwestycji.
Podczas kampanii zwrócono uwagę, że Pavel członkostwa w partii komunistycznej, do której wstąpił w szkole wojskowej, nie ukrywał. Twierdził natomiast, że na kurs wywiadu poszedł z nadzieją na posadę w wojskowej dyplomacji. Świadkowie i znawcy dawnej czechosłowackiej armii nie mają wątpliwości, że kwalifikacje na kursie, który kończył Pavel, zdobywali przyszli szpiedzy, a nie dyplomaci. Za Pavlem przemawia kariera po 1989 r. w tym najwyższe certyfikaty NATO związane z bezpieczeństwem.
Wesprzyj nas już teraz!
Wśród faworytów, którym sondaże dają szanse na przejście do drugiej tury głosowania, jest także ekonomistka, była rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Brnie Danusze Nerudova. W kampanii słyszała, że jest tylko teoretykiem bez praktycznych doświadczeń, ale najpoważniej brzmiały oskarżenia, że gdy szefowała uczelni, ta w dziwnie przyspieszony sposób wydała dyplomy kilku zagranicznym słuchaczom. Ona sama konkurentom mówi, że kraj nie może być prowadzony jak firma (to aluzja do jednego z najbogatszych Czechów Babisza), ani jak jednostka wojskowa. Jej zdaniem receptą mają być stosunki jak w rodzinie, w której trzeba starać się o najsłabszych.
Zdecydowanie gorsze notowania, nieprzekraczające 10 proc. poparcia, mają pozostali kandydaci. W tej grupie przewodzi były opozycjonista i sygnatariusz Karty 77, a obecnie poseł partii Wolność i Bezpośrednia Demokracja (SPD) Jaroslav Baszta. Kolejni to senatorowie Pavel Fischer i Marek Hilszer, którzy kandydowali już bez sukcesu w wyborach prezydenckich w 2018 r.; biznesmen w branży IT, były komentator sportowy Karel Divisz oraz były rektor Uniwersytetu Karola w Pradze, lekarz Tomasz Zima. Dziewiąty z zarejestrowanych kandydatów, szef związków zawodowych w Czechach Josef Strzedula 8 stycznia br. zrezygnował z kandydowania, przekazując swoje głosy Danusze Nerudovej.
(PAP)/ oprac. FA