Po śmierci kardynała George’a Pella to inni kardynałowie muszą wziąć na siebie ciężar obrony katolickiej ortodoksji i jasno mówić, co w Kościele wymaga naprawy. Pisze o tym George Weigel na łamach First Things.
„Kardynał George Pell wzgardziłby stwierdzeniem, że był jakimś rodzajem króla czy choćby księcia – a przecież istotnie był Księciem Kościoła, a w sercach wielu katolików, tytularnym liderem dynamicznej katolickiej ortodoksji po śmierci papieża emeryta Benedykta XVI” – napisał George Weigel.
Według Weigla Pell dosłownie w pojedynkę zatrzymał doktrynalne i dyscyplinarne „krwawienie” w katolicyzmie w Australii; bez niego Kościół w tym kraju stałby się podobny do „apostatycznego katolicyzmu” w Niemczech. Pell stanowił też siłę napędową rewizji i poprawy angielskich tłumaczeń modlitw mszalnych, które są teraz bliższe łacińskiemu oryginałowi, a zarazem bardziej eleganckie. Pell wpłynął też na wybór Józefa Ratzingera na papieża na konklawe w 2005 roku; gdy ten był już papieżem, ściągnął go do Australii na Światowe Dni Młodzieży, co pozwoliło przekształcić Nową Ewangelizację ze sloganu w prawdziwą strategię. W Australii był kardynał Pell zdecydowanym przeciwnikiem dyktatury relatywizmu oraz wrogiem cywilizacji śmierci. Polemizował też ostro z nowymi ateistami, takimi jak Richard Dawkins. Weigel przypomniał też, że Pell odegrał znaczącą rolę na obu synodach o rodzinie w latach 2014-2015, starając się powstrzymać negatywne zmiany dotyczące między innymi Komunii świętej dla rozwodników.
Wesprzyj nas już teraz!
Gdy Franciszek wezwał go do Rzymu, podjął walkę z finansową korupcją w Stolicy Apostolskiej. Niestety, nie miał w tym w ocenie Weigla wystarczającego wsparcia. Wreszcie trafił do więzienia w Australii, w którym spędził 404 dni, pozostawiając z tego okresu trzy tomy swoich dzienników.
Według Weigela swoistym testamentem Pella stały się teraz, słusznie lub nie, dwa dokumenty: artykuł, jaki krótko po jego śmierci opublikował The Spectator, w którym kardynał bardzo ostro krytykował Synod o Synodalności, zwłaszcza ze względu na marginalizację roli biskupów; oraz memorandum, które ukazało się w marcu 2022 na blogu Sandro Magistra jako tekst anonimowy, którego autorem jest jednak Pell, jak ujawnił Magister po jego śmierci. Memorandum stanowi obszerną i ostrą krytykę kursu, jaki obrał Franciszek w swoim pontyfikacie.
Według Weigla oba te teksty, nawet jeżeli będą krytykowane, w istocie dobrze opisują obecną sytuację katolików.
„Śmierć Benedykta XVI była smutna, ale smutek ów dawało się znieść, bo jego śmierci oczekiwano od lat. Śmierć George’a Pella spadła nagle na tych, którzy mieli nadzieję, że będzie im przewodził w obecnej sytuacji Kościoła. Przyjaciele Pella czują się pozbawieni źródła mądrości, siły – i radości, bo kardynał Pell był niesamowicie zabawny” – stwierdził amerykański publicysta. Jego zdaniem śmierć Pella może nam coś jednak mówić. Co?”Być może należy zasugerować, że przesłanie jest następujące: nadszedł czas, by to inni w Kolegium Kardynalskim wystąpili okazali wytrwałość i męstwo, które cechowały posługę kardynała Pella wobec Kościoła” – podkreślił Weigel.
Źródło: firstthings.com
Pach