Amerykański sekretarz obrony generał Lloyd Austin i przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley zaprzeczyli, jakoby Pentagon finansował spotkania z drag queen w bazach wojskowych. Gen. Milley nawet wyraził zdziwienie, że takie inicjatywy mają miejsce. Obaj dowódcy pojawili się przed Senacką Komisją Sił Zbrojnych i Komisją Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, gdzie odpowiadali na pytania kongresmenów w sprawie gigantycznego budżetu Pentagonu wynoszącego 842 miliardy dolarów. Najwięcej pytań dotyczyło jednak wojny kulturowej.
– Ile pieniędzy podatników idzie na finansowanie spotkań Drag Queen Story Hours w bazach wojskowych? – pytał kongresman z Florydy Matt Gaetz, powołując się na ulotkę reklamującą show z udziałem transwestytów w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech.
Wesprzyj nas już teraz!
– Słuchaj, drag shows nie są czymś, co Departament Obrony wspiera lub finansuje – odparł sekretarz obrony gen. Austin. Niezadowolony Gaetz drążył temat i dopytywał: – Dlaczego zatem odbywają się one w bazach wojskowych?
Kongresmen zauważył, że impreza w Ramstein została ostatecznie odwołana, ale wspomniał o innych wydarzeniach przeznaczonych dla dzieci wojskowych z udziałem transseksualistów, w tym w Malmstrom Air Force Base, Joint Base Langley Eustis i Nellis Air Force Base.
Gen. Milley wyraził zdziwienie, że w ogóle dochodzi do takich spotkań i poprosił o kopie ulotek prezentowanych przez kongresmena. – Czy mogę dostać ich kopie? Bo sam chciałbym na nie spojrzeć. Właściwie dowiedzieć się, co się tam dzieje, bo po raz pierwszy słyszę o tego typu rzeczach – zaznaczył. Dodał jeszcze, że osobiście nie zgadza się z tym, by podobne wydarzenia były organizowane. – Myślę, że to nie powinno mieć miejsca – komentował.
W Joint Base Langley Eustis zorganizowano spotkanie z dziećmi w ramach festiwalu różnorodności, równości i integracji. A w Bazie Sił Powietrznych Nellis 17 czerwca ubiegłego roku odbył się Drag You Nellis. Kongresmen był nieustępliwy i dopytywał gen. Austina, kto to wspiera i ile na to wydano środków. Szef Pentagonu konsekwentnie utrzymywał, że Departament Obrony ani nie popiera, ani nie finansuje tego typu imprez.
Gaetz zauważył, że „dowody ciągle przeczą temu faktowi”. Przywołał bazę wojskową Sił Powietrznych im. Bidena w Montanie, gdzie organizowane są spotkania drag queens z dziećmi. Kongresmen poprosił o wpisanie do protokołu informacji, że najpierw w Joint Base Langley Eustis zorganizowano drag show na festiwalu przyjaznym dzieciom. Następnie armia USA broniła podobnego pokazu w największym ośrodku szkoleniowym jako „niezbędnego dla morale”. Potem był pokaz w Bazie Sił Powietrznych Nellis, „niezbędny dla morale i gotowości”. I wreszcie, Ramstein, gdzie ostatecznie – wskutek krytyki – odwołano tego typu imprezę zaplanowaną z okazji Miesiąca Dumy.
Dzień wcześniej Austin odpowiadał na podobne pytania w izbie wyższej. Zadawał je senator z Alabamy i były uniwersytecki trener futbolu Tommy Tuberville. Porównał on inicjatywy równościowe Pentagonu do „piekła” dla żołnierzy.
Kongresmen wypomniał Austinowi także to, że jednym z jego pierwszych aktów jako sekretarza obrony było poddanie każdego członka czynnej służby i rezerwy obowiązkowemu szkoleniu deradykalizacyjnemu w celu „wykorzenienia ekstremizmu”. W lutym 2021 r. gen. Austin wydał rozkaz – w związku z szarżą na Kapitol, w którą mieli być uwikłani niektórzy żołnierze – zapoznania się we wszystkich oddziałach wojskowych z „zachowaniami ekstremalnymi”, które nie będą tolerowane. Pentagon wprowadził później nowe kodeksy postępowania.
Zaangażowanie administracji Joe Bidena w wydarzenia promujące tak zwaną różnorodność w wojsku stały się obiektem powszechnych drwin, podważających gotowość zbrojną. W lutym tweetował na ten temat nawet Elon Musk.
Zwolennicy polityki genderowej przekonują, że armia ma się dobrze i jest najbardziej doświadczoną na świecie, ponieważ w ciągu ostatnich 20 lat żołnierze byli rozmieszczeni i operowali – walcząc między innymi z terroryzmem – w 76 krajach w ramach różnych misji.
Sekretarz obrony ostrzegł kilka dni temu, że gotowość wojskowa może zostać osłabiona wskutek blokowania wyższych nominacji wojskowych przez senatora Tuberville’a, przeciwnika polityki aborcyjnej Pentagonu.
– Niezatwierdzenie awansów w rzeczywistości wywołuje efekt falowania z siłą, która czyni nas znacznie mniej gotowymi, niż powinniśmy – ostrzegał Austin, odpowiadając na pytanie przewodniczącego Senackiej Komisji Sił Zbrojnych, Jacka Reeda (D-R.I.) podczas przesłuchania w sprawie budżetu obronnego.
Tuberville blokuje nominacje od zeszłego miesiąca, kwestionując politykę Pentagonu, który pokrywa koszty podróży członków służby chcących dokonać tzw. aborcji poza miejscem, w którym stacjonują, jeśli ich baza znajduje się w państwie czy stanie, który zakazuje uśmiercania dzieci poczętych.
– Naprawdę błagam was o ponowne rozpatrzenie i pozwolenie na posunięcie się naprzód z naszymi nominacjami. Będzie to miało znaczący wpływ na nasze siły – mówił Austin.
Po przesłuchaniu przywódca większości w Senacie, Chuck Schumer, D, NY, ostro skrytykował Tuberville’a, tweetując, że senator „wyrządza niepotrzebne szkody naszemu wojsku, blokując awans 160 oficerów”.
Tuberville pozostał niezłomny. – Wszyscy nakłoniliście amerykańskiego podatnika do opłacenia podróży i czasu wolnego na selektywne aborcje. I nie uzyskaliście zgody nikogo z tej sali. Nie było głosowania w kongresie. W rzeczywistości jest to sprzeczne z prawem – komentował senator z Alabamy.
– Nie pozwolę, aby nasze wojsko było upolitycznione. Chcę, aby nasze wojsko było najsilniejsze i najbardziej śmiercionośne. Ale chcę też, aby administracja przestrzegała prawa. Tak długo, jak mam głos w tym ciele, Kongres odpowiada za tworzenie prawa, nie sekretarz obrony, nie Kolegium Szefów Połączonych Sztabów – zastrzegł.
Austin twierdził, że jego decyzja była oparta na „mocnych podstawach prawnych”. Dodał, że „prawie jedna piąta naszych żołnierzy to kobiety”. – I nie mają szansy wyboru miejsca, w którym będą przebywać, więc prawie 80 tysięcy naszych kobiet stacjonuje w miejscach, w których nie mają dostępu do nieobjętej ochroną zdrowia reprodukcyjnego – tłumaczył szef Pentagonu.
– I słyszałem od naszych żołnierzy, słyszałem od naszych starszych przywódców, słyszałem od naszych wodzów, a także naszych sekretarzy, że ta polityka opiera się na mocnych podstawach prawnych (…). To jest polityka. I tak, wiesz, oczywiście nie uchwalamy praw w Departamencie Obrony – powiedział Austin. – Ale jeszcze raz zapewniam, że mamy wielki szacunek dla tego organu, Kongresu, i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby kontynuować współpracę z Kongresem – konkludował.
Wstrzymanie nominacji przez Tuberville’a może mieć również wpływ na proces wyboru następcy przewodniczącego Połączonych Szefów Sztabów. Kadencja gen. Marka A. Milleya kończy się 30 września.
Źródła: cnsnews.com, vice.com, abcnewsgo.com
AS