Trzeba rozbroić i zdemilitaryzować serca, mówił w wielkanocnym wywiadzie udzielonym włoskiemu tygodnikowi „L’Espresso” papież Franciszek. Obecną militaryzację państw w obliczu wzrastającego zagrożenia militarnego i geopolitycznej niestabilności Ojciec Święty uważa nie za sposób ochrony obywateli, a dążenie do „autodestrukcji” ludzkości.
– Na co możemy mieć nadzieję w świecie tak zranionym przez wojny i przemoc? – pytał papież. – Mamy wciąż przed oczami straszliwe obrazy nadchodzące z udręczonej Ukrainy, ale zbyt często nie pamiętamy o innych zapomnianych konfliktach , innych ogniskach przemocy, o tylu +kawałkach+ trzeciej wojny światowej, którą niestety przeżywamy– dodał.
Franciszek podkreślił, że w Wielkanoc powtarzane jest życzenie: „Pokój wam”. – Po to, by naprawdę powiedzieć nie wojnie i przemocy, nie wystarcza tylko uciszyć broń i zatrzymać agresorów. Konieczne jest wyrwanie korzeni wojen i przemocy, którymi są uraza, zazdrość, chciwość – stwierdzał. Ojciec Święty wyraził zadowolenie, że w tych dniach są media, w tym tygodnik „L’Espresso”, które udzielają głosu osobom działającym na rzecz „pokoju”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Trzeba mieć odwagę, by rozbroić serca, zdemilitaryzować je, by usunąć jad i niechęć. I trzeba mieć też odwagę powiedzieć nie ponownym zbrojeniom, które niestety obserwujemy, ponieważ prawdziwy pokój nie może narodzić się ze strachu – mówił Franciszek. Wyraził przekonanie, że potrzeba tego, co 60 lat temu w encyklice „Pacem in terris” święty Jan XXIII nazwał „integralnym rozbrojeniem”.
– Kryterium nieobecności wojny, które opiera się na równowadze zbrojeń, musimy zastąpić zasadą, że prawdziwy pokój można zbudować tylko na wzajemnym zaufaniu- ocenił Franciszek. – Rozumiem, że niektórym słowa te mogą wydać się utopijne, zwłaszcza w tym momencie. Ale to nie jest utopia, to zdrowy realizm: tylko zatrzymując wyścig zbrojeń, który odbiera środki, jakie trzeba przeznaczyć na walkę z głodem i brakiem wody oraz zagwarantowanie opieki medycznej tym, którzy jej nie mają, możemy uniknąć autodestrukcji naszej ludzkości – przekonywał.
Wieloma swoimi komentarzami na temat konfliktów zbrojnych papież Franciszek zbudował sobie wizerunek ideologicznego pacyfisty, podważającego katolicką doktrynę wojny sprawiedliwej, skonstruowaną w oparciu o nauczanie wielu wybitnych nauczycieli chrześcijaństwa, w tym Św. Tomasza z Akwinu.
(PAP)/ oprac. FA
O wojnie sprawiedliwej i polskiej szkole prawa międzynarodowego