Nigel Paul Farage – brytyjski polityk, były lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa oraz Brexit Party, a także „człowiek odpowiedzialny za Brexit” poinformował, że jego rachunki bankowe zostały bez uprzedzenia i podania przyczyny zamknięte. Co gorsza, kiedy chciał on otworzyć konta w innych bankach, odmówiło mu aż siedem z nich.
Według dziennika „Daily Telegraph” nie jest to odosobniony przypadek. Banki w Wielkiej Brytanii coraz częściej rzucają kłody pod nogi bądź zrywają umowy z ludźmi, z którymi poglądami się nie zgadzają.
„DT” przywołuje m. in. relacje anglikańskiego pastora Richarda Fothergilla, którego konto w Yorkshire Building Society zostało zamknięte kilka dni po tym, jak napisał skargę na publiczne komunikaty wysyłane podczas miesiąca poświęconego osobom LGBTQ+.
Wesprzyj nas już teraz!
W dalszej części materiału gazety czytamy, że w czerwcu bank Barclays został zmuszony do wypłacenia ponad 20 tys. funtów odszkodowania chrześcijańskim grupom duszpasterskim, którym zamknięto rachunki z powodu nacisków ze strony środowisk homoseksualnych, oskarżających grupy chrześcijańskie o rzekomą promocję terapii konwersyjnej.
Sprawa została skomentowana przez brytyjskiego premiera Rishi’ego Sunaka. Polityk przestrzegł banki przed tego typu praktykami – umieszczaniem klientów na czarnej liście z powodu ich poglądów. Dodał, że wolność słowa w ramach prawa jest ważną częścią brytyjskiej tożsamości i jeśli banki nie będą tego przestrzegać, to zostaną wyciągnięte wobec nich konsekwencje.
Źródło: DoRzeczy.pl
Najnowsze kłamstwo genderyzmu. Porażający obraz transseksualnej rzeczywistości
Społeczeństwo bezgotówkowe: czy grozi nam „finansowe niewolnictwo i polityczna tyrania”?