5 lipca 2023

Prehistoryczni ludzie zjadali się nawzajem, czyli czego nie powie nam Harari?

(fot. Pixabay.com )

Nasi ewolucyjni krewniacy z odległej przeszłości zjadali się nawzajem – świadczą o tym nacięcia na kościach. O wynikach badań informują naukowcy na łamach najnowszego numeru „Scientific Reports”. Odkrycie stanowi kamyczek do ogródka lewicowych myślicieli, upatrujących w epoce przed wynalezieniem rolnictwa, najlepszej epoki w dziejach człowieka. 

Ślady nacięć na kości nogi należącej do prehistorycznego krewniaka człowieka współczesnego zostały wykonane przez kamienne narzędzia i mogą być dowodem na kanibalizm. Zdaniem badaczy byłyby to najstarsze ślady kanibalizmu u bliskich ewolucyjnie krewniaków człowieka współczesnego. Badania prowadził zespół z Smithsonian’s National Museum of Natural History w Stanach Zjednoczonych.

Naukowcy opisują dziewięć nacięć na kości sprzed 1,45 mln lat znalezionej w północnej Kenii. Kość należała do ewolucyjnego krewniaka człowieka współczesnego. Analiza modelu 3D powierzchni skamieniałości wykazała, że ślady nacięć były identyczne, jak w przypadku zastosowania kamiennych narzędzi.

Wesprzyj nas już teraz!

Skany 3D wykonał Michael Pante z Uniwersytetu Kolorado, a następnie porównał kształt śladów z bazą danych 898 pojedynczych śladów zębów, nacięć i złamań, utworzonych w kontrolowanych eksperymentach. Analiza wykazała, że dziewięć z 11 znaków to uszkodzenia zadane przez kamienne narzędzia.

Odkrycia amerykańskich naukowców uderzają w teorię wielu lewicowych myślicieli, którzy przekonują, że wraz z wynalezieniem rolnictwa człowiek – choć zyskał jako gatunek – stracił indywidualnie. W ich narracji, niekorzystne następstwa rewolucji agrarnej, takie jak wtrącenie większości społeczeństwa w wir powtarzalnej i męczącej pracy, zakucie w kajdany niewolnictwa, roztoczenie dominacji nad kobietami oraz powstanie wielkich religii monoteistycznych, zestawiane jest z dużo atrakcyjniejszą wizją prehistorycznych społeczności.

Taką perspektywę roztacza jeden z czołowych „proroków” lewicowego globalizmu, Yuval Noah Harari. Posiłkując się w sposób niezwykle wybiórczy ustaleniami naukowców, Izraelczyk pisze o przewadze prehistorycznego homo sapiens nad jego starszym kolegą z epoki post-neolitycznej. Przed wynalezieniem rolnictwa, człowiek miał mieć więcej czasu dla siebie, współżył ze środowiskiem naturalnym w sposób harmonijny, a współpraca zapewniała bezpieczeństwo przed drapieżnikami. Co więcej, zbieracko-łowiecki tryb życia sprzyjał zdrowiu oraz pozwał lepiej rozwijać umiejętności poznawcze i analityczne mózgu.

Natomiast rewolucję neolityczną, od której bierze początek rozwój cywilizacyjny ludzkości, Harari nazywa wprost „największym oszustwem w historii”. Zamiast poprawy ludzkiego losu, wynalezienie rolnictwa przyczyniło się w jego ocenie do degradacji człowieka w wymiarze indywidualnym. W konsekwencji, pula genetyczna ludzkości diametralnie osłabła, jako że coraz bardziej schorowane i coraz bardziej ogłupiałe jednostki płodziły coraz liczniejsze potomstwo. „Oto sedno rewolucji agrarnej, zdolność utrzymania przy życiu większej liczby ludzi w gorszych warunkach” – przekonuje w swoim bestsellerze „Sapiens. Od zwierząt do bogów”.

Większość współczesnej lewicy upatruje w rewolucji neolitycznej źródeł systemowych problemów związanych z hierarchią i uciskiem mniejszości. Aktywność człowieka, spowodowana nadmiernym przyrostem naturalnym, ma również negatywnie wpływać na „wyzysk” środowiska naturalnego, przysparzać cierpienia zwierzętom czy spowodować zmiany klimatu.

„Przez ostatnie 14 tys. lat liczba ludzi żyjących na świecie wzrosła z kilku-kilkunastu milionów do 7,6 mld. Jednocześnie w wyniku spowodowanych przez nas globalnych zmian klimatu oraz zagłady innych gatunków nasza cywilizacja znalazła się na krawędzi przepaści” – pisał Tomasz Ulanowski na łamach „Wyborczej”. 

Część badaczy wskazywała już wcześniej, że idylliczna wizja Harari’ego nie wytrzymuje konfrontacji ze stanem obecnej wiedzy. Ukazywana w samych superlatywach prehistoryczna sielanka, oznaczała w praktyce ciągłą ucieczkę przed głodem. Coraz liczniejsze hordy homo sapiens miały coraz większe problemy z wyżywieniem. Zgodnie z ustaleniami antropologów, wyjście z sytuacji często stanowił kanibalizm, o którym Izraelski myśliciel nie wspomina ani słowem.

Tym samym przejście na osiadły tryb życia, nawet biorąc pod uwagę wszystkie negatywne konsekwencje tego procesu, stanowił element rozwoju pod względem humanitarnym. Postawiony przed dylematem – uprawiać pole czy zjeść sąsiada? – człowiek wybrał to pierwsze, na zawsze zmieniając bieg historii świata.

 

Źródło: PAPpap logo / wyborcza.pl /własne PCh24.pl
PR

Pszenica wykorzystała człowieka… O czym bredzi Harari?

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(32)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram