W Stanach Zjednoczonych ideologia transgender coraz silniej atakuje wojsko. Przed Senacką Komisją ds. Sił Zbrojnych zeznawała 18-latka, która zaciągnęła się do armii. Dziewczyna została zmuszona do wzięcia prysznica razem z… mężczyznami, którzy podawali się za kobiety. Personalia 18-latki są nieznane; jak powiedział senator Mike Rounds z Republikanów, dziewczyna obawia się, że jej kariera zostanie zniszczona w związku z informowaniem o głębokich patologiach w armii.
Problem dotyczył nie tylko prysznica. 18-latka musiała też spać pomiędzy dwoma mężczyznami, którzy podawali się za kobiety. Mężczyźni poddawali się rzekomo tzw. terapii zmiany płci – przyjmowali środki chemiczne, które miały ich zewnętrznie upodobnić do kobiet. Nie przeszli jednak operacji chirurgicznych – mieli nienaruszone męskie narządy płciowe. Dla 18-letniej dziewczyny stanowiło to oczywisty problem.
Fox News poprosiła Pentagon o komentarz w tej sprawie. Pentagon odpowiedział… zaklęciami o inkluzji i różnorodności. „Nasza polityka mówi, że wszyscy członkowie służby mają być traktowani z godnością i szacunkiem” – podano w komunikacie, dodając, że kto czuje się niekomfortowo lub ma jakieś obawy, powinien zgłosić te problemy przełożonym. W przypadku 18-latki, jak powiedział senator Rounds, opcja była zasadniczo jedna: odejść ze służby.
Wesprzyj nas już teraz!
W związku ze skrajnym ideologicznym skrzywieniem armii USA nie dziwi, że wojsko ma problem rekrutacyjny. Brakuje chętnych do służby, co duża część komentatorów wiąże właśnie z programem wokeness, który propagowany jest w armii. Młodzi mężczyźni z terenów wiejskich, którzy stanowili przez całe lata zwykły rezerwuar kandydatów, teraz nie chcą wchodzić do struktury tak głęboko przeżartej ideologią LGBT.
W tym roku armia miała pozyskać 65 tysięcy nowych rekrutów; szacuje się jednak, że chętnych będzie o 15 tysięcy mniej.
Źródło: foxnews.com
Pach