14 stycznia 2024

Katolicki jak Hołownia. Marszałek Sejmu przekonuje, że jego plan liberalizacji aborcji jest skuteczniejszy

(fot. PAP/Pawe³ Supernak)

Spór Szymona Hołowni z Donaldem Tuskiem w sprawie sposobu liberalizacji prawa aborcyjnego to tylko gra pozorów. Choć premier pragnie legalizacji dzieciobójstwa do 12. tygodnia drogą ustawy, a niegdysiejszy katolicki publicysta mówi wpierw o przywróceniu „kompromisu aborcyjnego”, a następnie przeprowadzeniu referendum, obie propozycje zmierzają w gruncie rzeczy do tego samego.

Pierwszym krokiem, jaki można by zrobić w kwestii przepisów aborcyjnych, jest powrót do status quo sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego; później powinno się odbyć referendum ws. zmian w prawie aborcyjnym – powiedział PAP marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Z kolei w piątek premier Donald Tusk w wywiadzie dla TVN24, TVP i Polsatu News zapowiedział, że KO złoży swój projekt, który daje prawo do „bezpiecznej aborcji do 12. tygodnia ciąży”. Premier wprost przyznał, że nie doszedł w tej sprawie do kompromisu z koalicjantami. – Ponieważ nie przekonałem marszałka Hołowni i wicepremiera Kosiniaka-Kamysza, by zaakceptowali projekt legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży, więc będziemy się starali go przegłosować w Sejmie – powiedział.

Wesprzyj nas już teraz!

O zapowiadany przez szefa rządu projekt, PAP zapytała marszałka Sejmu. Szymon Hołownia odparł, że odniesie się do projektu, gdy go zobaczy. „Wielokrotnie mówiliśmy, że powrót do status quo, do tego, co było przedmiotem kompromisu, który wielu nie zadowalał, jest (…) pierwszym krokiem, który na tej drodze można by zrobić” – powiedział.

Głos katolików otwartych wprost przekonuje, że zaproponowany przez niego sposób będzie dużo skuteczniejszy. „Tej ustawy najprawdopodobniej nie zawetuje (prezydent) Andrzej Duda” – zauważył. Hołownia zwrócił uwagę, że „jeżeli pojawi się realnie projekt uchwalenia takiej ustawy, który status quo sprzed wyroku, tego haniebnego, TK przywróci”, to będzie się z tego cieszył.

 

PAPpap logo / komentarz PCh24.pl

PR

Odwagi, Panie Prezydencie. Do boju!

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(10)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram