Mark Brzezinski tak naprawdę nie jest ambasadorem USA – przekonuje pisarz i publicysta Rafał Ziemkiewicz. Jego zdaniem, zaangażowanie amerykańskiego ambasadora wskazuje bardziej na reprezentowanie wyłącznie interesu Partii Demokratycznej. PiS w tej optyce jawił się natomiast jako przedstawiciel tzw. trumpizmu, którego trzeba było tolerować, dopóki rządził.
W najnowszym filmie zamieszczonym na swoim kanale, publicysta zwraca uwagę na poparcie, jakie Brzezinski okazuje dla działań rządu Donalda Tuska.
– Co jakiś minister zrobi sprzecznego z zasadami demokratycznymi, to pan Brzezinski zaprasza go do ambasady, klepie i wrzuca zdjęcia na media społecznościowe. Mark Brzezinski tak naprawdę nie jest ambasadorem USA w Polsce, jego polityka pokazuje, że to jest przedstawiciel Partii Demokratycznej w Polsce – zauważa Ziemkiewicz.
Wesprzyj nas już teraz!
– W związku z tym na PiS nie patrzy na formację stawiającą na sojusz z Ameryką. Dla pana Brzezinskiego PiS to jest polski trumpizm, a sam trumpizm to jest największy wróg Demokratów, dlatego będzie wspierał PO wbrew interesom Ameryki – ocenia publicysta „Do Rzeczy”.
W ocenie publicysty, Brzezinski w swoich działaniach zachowuje się w sposób bezprecedensowy. Podczas gdy USA nigdy otwarcie nie wspierały reżimów dyktatorskich (często po cichu), ambasador w Polsce kibicuje rządowi jasno gwałcącemu podstawowe zasady państwa prawa.
Mark Brzezinski dopuścił się postępku w dziejach USA bezprecedensowego: wspiera ich autorytetem niszczenie demokracji i budowę dyktatury. W istocie nie jest tu przedstawicielem USA, ale amerykańskiej Partii Demokratycznej i tamtejszych środowisk liberalnych; interesy jego kraju…
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) February 5, 2024
Źródło: dorzeczy.pl / YouTube / Rafał Ziemkiewicz
PR
„Dokąd zmierza polska szkoła”? Wyjątkowa konferencja o edukacji!