Były premier Mateusz Morawiecki przyznał, że popiera projekt powracający do tzw. „kompromisu aborcyjnego”. Dodał, że takie stanowisko nie jest w jego przypadku woltą i zmianą poglądów, ale jedynie wynikiem realizmu politycznego.
Na antenie RMF FM Mateusz Morawiecki mówił o debacie politycznej na temat legalizacji aborcji, która w ostatnich dniach zdominowała Sejm. Lider Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że gdyby mógł, chciałby cofnąć czas, aby powrócić do obowiązujących przepisów nazywanych tzw. „kompromisem aborcyjnym”. Polityk podkreślił, że jest jego zwolennikiem.
– Gdybym mógł cofnąć czas, to owszem, cofnąłbym czas. Uważam, że kompromis był niedobrym, ale dużo lepszym wyjściem niż to, co może nas czekać w przyszłości – powiedział Mateusz Morawiecki.
Wesprzyj nas już teraz!
Były premier mówił również, że jego stanowisko jest związane z realizmem, a nie jakąś woltą światopoglądową. – To nie jest wolta, to jest realizm i brak naiwności – wskazał. Morawiecki stwierdził, że zasadna jest tu metafora wahadła, które raz wychyla się w jedną stronę sporu politycznego, a raz w inną. – Wiem, że jeśli wahadło wychyli się bardzo mocno w drugą stronę, to projekty liberalne, które były wczoraj proponowane, mogą wejść w życie – powiedział lider PiS.
Warto przypomnieć, że gdy obowiązywał tzw. „kompromis aborcyjny”, każdego roku statystycznie w świetle prawa zabijano około 1000 dzieci nienarodzonych. Przepisy zostały zmienione po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku, w którym wskazano, że tzw. aborcja eugeniczna jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
Źródło: RMF FM
WMa
Morawiecki przeciwko aborcji? Problem w tym, że zagłosował… „omyłkowo”
Projekty aborcyjne skierowane do dalszych prac. JAK GŁOSOWALI POSŁOWIE?