PCh24.pl: Księże Profesorze, czym jest dzień święty? Na czym polega sens niedzieli?
Ks. prof. Janusz Królikowski: Idea dnia świętego jest zakorzeniona w Starym Przymierzu, dochodząc najbardziej wyraźnie do głosu w opisie stworzenia, w którym sam Bóg przez sześć dni pracuje, a w siódmym odpoczywa. Tak narodził się żydowski szabat – sobota jako dzień wolny od pracy, by wyznać, że Bóg jest Panem czasu, że od Niego wszystko pochodzi i do Niego wszystko zmierza. Człowiek, choć jest uwikłany w czas, na czas nie ma najmniejszego wpływu. Może mało to zauważamy, ale właśnie czas najbardziej odsyła nas do Boga, bo jest on doskonale niezależny od człowieka. Zwrócenie na to uwagi jest już, jak sądzę, jakimś elementarnym wyznaniem wiary.
W tradycji chrześcijańskiej łączymy dzień święty nie tyle z teologią stworzenia i czasu, choć jesteśmy jej dziedzicami, co raczej ze zmartwychwstaniem Chrystusa. Dla nas niedziela jest pierwszym i świętym dniem tygodnia, bo zmartwychwstanie Chrystusa jest początkiem nowego stworzenia. Od niedzieli wszystko zaczynamy, by przez codzienne życie włączać się w Chrystusowe zmartwychwstanie i dojść do udziału w nim. Dodatkowo niedzielna Msza święta jest ponawianą wciąż na nowo „kontynuacją” dzieła Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga, który jako człowiek umarł dla naszego zbawienia. Dlatego też kładziemy na nią taki nacisk.
Wesprzyj nas już teraz!
W jaki sposób należy świętować dzień święty?
Nasze katolickie świętowanie obejmuje głównie dwa elementy: oddanie chwały Bogu i zapewnienie sobie i bliskim odpoczynku. Oddanie chwały Bogu wyraża się w udziale w niedzielnej Eucharystii oraz w czasie poświęconym na modlitwę, a odpoczynek każdy wybiera sobie sam, bo jego formy mogą być bardzo zróżnicowane. Ważne jest, aby te dwie formy wzajemnie się dopełniały. Nie definiujemy w Kościele ściśle tego drugiego wymiaru niedzieli, mówiąc jedynie, że chodzi o „należyty odpoczynek fizyczny i duchowy”. Każdy musi odkryć dla siebie, w jaki sposób zapewnia sobie taki odpoczynek.
Mówi Ksiądz Profesor o zapewnieniu odpoczynku sobie – i bliskim. Ten wymiar relacji jest w dniu świętym ważny?
Tak. Warto uwzględnić, że niedziela powinna służyć także odbudowaniu różnych relacji z bliźnimi. Wiemy dobrze, jak bardzo newralgiczna to jest sprawa. Staliśmy się „funkcjonalni”, rozliczamy się głównie z pełnionych funkcji i wyznaczonych zadań, a zapomnieliśmy, że życie człowieka to relacje: rodzinne, społeczne, kulturowe itd. Słusznie akcentuje się dzisiaj, że niedziela powinna być „dniem rodziny”, a szerzej także dniem wspólnoty. Większość dzisiejszych problemów rodzinnych i społecznych łączy się z upadkiem relacyjności. Zapatrzenie się w szybkę telefonu nie wystarczy, by człowiek mógł się rozwijać. Trzeba zauważyć innych i pamiętać, że wraz z nimi żyjemy oraz wraz z nimi się zbawiamy.
Dla jednego odpoczynkiem będzie malowanie bramy, dla innych – haftowanie czy robienie prania… Można wykonywać w niedzielę takie prace?
Zasada ogólna mówi, że w niedzielę należy powstrzymać się od prac „niekoniecznych”. Trzecie przykazanie nie ma charakteru absolutnego, co już jasno podkreślił sam Pan Jezus: „Nie człowiek dla szabatu, ale szabat dla człowieka”. Dozwolone są prace służebne, które są wyrazem miłości bliźniego, np. praca lekarza czy pielęgniarki. Katechizm Kościoła katolickiego z nowym sformułowaniem przykazań kościelnych wprowadził bardzo cenną zasadę niedopuszczalności w niedzielę „prac niewolniczych”. Także praca ma być oparta na wolności, a więc trzeba się do niej jakoś zdystansować, nawet jeśli na niej opiera się nasze życie. Pamiętajmy jednak, że nie chodzi tylko to, byśmy my sami byli wolni, ale służmy wolności innych. Tu wchodzi np. wielka kwestia handlu w niedzielę – dajmy ludziom należytą wolność! Taki jest kluczowy wymiar naszego udziału w życiu społecznym. Taki jest też sens obrony niedzieli jako dnia wolnego od pracy.
W ostatnim czasie chyba nawet my, chrześcijanie, zapominamy o tym, że w niedzielę można wykonywać tylko prace konieczne… Czy przestajemy traktować niedzielę jako dzień święty?
Sadzę, że nie tyle my zapominamy, co raczej zmiany społeczne i ekonomiczne, a także związane z nimi zmiany mentalnościowe, sprawiają, że praca staje się coraz bardziej jakimś zewnętrznym wymogiem, a nawet naciskiem, bo chcemy się bogacić, a potem chcemy korzystać z tego, co wypracowaliśmy. Brakuje równowagi w życiu społecznym, przede wszystkim z tej racji, że zapominamy, iż ten dobrze pracuje, kto umie wypocząć. Odniesienie korzyści ekonomicznej nie jest jedynym celem ludzkich dążeń.
Dochodzi do tego pewien problem o charakterze filozoficznym, wpływający potem wyraźnie na naszą mentalność, a mianowicie bardzo mocno zmieniło się nastawienie człowieka do życia. Dawniej człowiek Zachodu żył przede wszystkim w perspektywie „przyczyny celowej”, to znaczy życie podporządkowane było osiągnięciu jego ostatecznego spełnienia (Bóg i niebo), dzisiaj natomiast żyje w perspektywie „przyczyny sprawczej”, to znaczy liczą się jedynie aktualne osiągnięcia i doraźne korzyści, których dostarczają. Brakuje nam patrzenia na koniec, a więc znika także sens tych chwil i wydarzeń, które do końca nas prowadzą, a taką funkcję spełnia przede wszystkim niedziela. Stąd też wynika jej stopniowa degradacja, na którą – oczywiście – nie możemy się godzić.
Coś w tym złego, że po niedzielnej Eucharystii pójdziemy na „małe zakupy”?
Patrzmy może tak – dla nas może wynikać niewiele, ale wiele wynika dla tego, kto w sklepie jako miejscu pracy musi spędzić całą niedzielę, by ludzie mogli robić „małe zakupy”. Bądźmy więc solidarni, a nie tylko egoistycznie myślący o sobie. Zapytajmy się, czy ten, kto umożliwia nam małe zakupy, może korzystać z dóbr, jakich dostarcza niedziela.
Wobec tego podsumujmy. Jakie są grzechy przeciwko III przykazaniu?
Można je sprowadzić do dwóch wzajemnie powiązanych: zapomnienie o Bogu, a tym samym zapomnienie o sobie w perspektywie Bożej. Wszystko inne jakoś wynika z tych dwóch pierwszych grzechów. Już w perspektywie biblijnej niedziela jest dniem Boga, ale jest także dniem człowieka. Wszystko, co powoduje jakieś zaniedbanie w tych dwóch dziedzinach, będzie grzechem.
Bóg zapłać za rozmowę.
Ks. Prof. Janusz Królikowski – teolog, mariolog, b. dziekan tarnowskiej Sekcji Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Bada dzieje pobożności w Polsce. Autor licznych publikacji naukowych i popularnonaukowych. W 2019 roku otrzymał nagrodę Stowarzyszenia Wydawców Katolickich „Feniks”.