Kolejny sukces austriackiej prawicy. Wolnościowa Partia Austrii wygrała wybory w Styrii i wbrew pierwotnym zapowiedziom innych partii, jest jednak na dobrej drodze do utworzenia rządu landowego.
Wyborcy stopniowo zmieniają krajobraz polityczny Austrii. Tydzień temu odbyły się wybory do władz Styrii, drugiego największego obszarowo austriackiego landu i zielonego „serca” kraju. Wygrała je prawicowa Wolnościowa Partia Austrii (FPÖ). Początkowo wydawało się, że inne ugrupowania zawiążą koalicję, która uniemożliwi jej objęcie władzy. Zapadły jednak inne decyzje. Szef FPÖ w Styrii Mario Kunasek (na zdjęciu) ogłosił, że rozpoczyna rozmowy z chadecką ÖVP.
To oznacza, że jeżeli rozmowy się powiodą, na szczeblu landowym już większość Austrii będzie rządzona właśnie przez koalicję FPÖ-ÖVP. Jest tak już, oprócz Styrii, także w Górnej Austrii, Dolnej Austrii, Salzburgu oraz Vorlalbergu.
Wesprzyj nas już teraz!
Inaczej jest, niestety, na szczeblu ogólnokrajowym. We wrześniu Wolnościowa Partia Austrii wygrała wybory i mogła utworzyć stabilną, prawicową koalicję z ÖVP. Prezydent kraju Alexander Van der Bellen powierzył jednak misję utworzenia rządu nie zwycięskiej formacji, ale właśnie chadecji, choć osiągnęła wyraźnie słabszy wynik.
ÖVP podjęła decyzję o zawiązaniu koalicji z socjaldemokratami i liberałami; trwają obecnie negocjacje. Szef chadecji Karl Nehammer przekonuje, że z FPÖ nie da się współpracować ze względu na osobę jej lidera, Herberta Kickla. Jak pokazuje jednak sytuacja w landach, lokalne władze ÖVP mają inne zdanie i spokojnie z FPÖ współpracują.
Wolnościowa Partia Austrii jest przeciwna masowej migracji, postuluje oparcie austriackiej polityki na tożsamości chrześcijańskiej, chce wprowadzać niskie podatki.
Źródła: jungefreieht.de, pch24.pl
Pach