Europejskie rządy wpuszczają do Europy miliony uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki – wiedząc doskonale, że powoduje to wzrost brutalnych przestępstw. Jednocześnie europejskie sądy nie pozwalają deportować niebezpiecznych przestępców o pochodzeniu imigranckim. Bo przecież kraje europejskie podpisały Europejską Konwencję Praw Człowieka – tłumaczy się przerażonym Europejczykom.
Polska ma wkrótce zacząć przyjmować tysiące uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki. Mają przyjeżdżać na mocy paktu migracyjnego Unii Europejskiej. Polska także podpisała Europejską Konwencję Praw Człowieka. Polacy więc także doświadczą – na własnej skórze – jak działa prawo chroniące cudzoziemskich przestępców.
Europejskie prawo pedofila – do życia ze swoją ofiarą
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiam Państwu imigranta z Konga – powszechnie znany tylko jako „MD”, aby ochronić tożsamość jego młodych ofiar.
MD przyjechał do Wielkiej Brytanii w 2008 r. Jego podanie o status uchodźcy zostało odrzucone. Ale MD nie został deportowany. Bowiem jest prawie niemożliwe deportować uchodźców pochodzących spoza UE. W ostatnich 5 latach ok. 75 tys. podań o status uchodźcy zostało odrzuconych w Wielkiej Brytanii. Ale tylko 346 „odrzuconych” uchodźców zostało deportowanych w 2021 r. W 2022 r. było ich 588. Co więcej, rząd brytyjski nie deportuje nawet niebezpiecznych przestępców o pochodzeniu imigranckim.
MD popełnił swoje przestępstwo w 2020 r. – wykorzystał seksualnie trzy małe dziewczynki. Najmłodsza ofiara miała zaledwie 9 lat. Co gorsza, MD jest jej ojczymem.
Za swoje barbarzyństwo MD został uwięziony na 3 lata. Rząd brytyjski następnie wydał decyzję o deportacji MD-iego. Jego przestępstwo zostało uznane za bardzo poważne.
Ale MD nie chciał wracać do Konga. MD więc wymówił magiczne słowa – prosto ze stron Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC). MD ogłosił, że jego deportacja do Konga złamie jego „prawo do życia rodzinnego”. Czyli do życia m.in. ze swoją młodą pasierbicą, którą właśnie wykorzystał seksualnie.
Jaka była odpowiedź sądu? Pozytywna. Sąd więc przyznał rację pedofilowi roszczącemu sobie prawo do życia ze swoją ofiarą. Po wyjściu z więzienia MD mógł więc znowu zamieszkać ze swoją rodziną – czyli z żoną, trojgiem biologicznych dzieci i młodą pasierbicą, którą MD wykorzystał seksualnie. Ta żona, to matka tej nieszczęsnej pasierbicy.
Skandal? Niewątpliwie. Ale to nie wszystko. Otóż sąd także przyznał, że MD nadal stanowi zagrożenie dla dzieci. Co oczywiście jest problemem – ale tylko dla dzieci. MD nie narzeka. A zadaniem EKPC, jak by nie było, jest ochrona interesów mniejszości, wliczając przestępców o pochodzeniu imigranckim. Dzieci – tata wrócił do domu.
Europejskie prawo imigrantów – do mordowania Europejczyków
Ernest Elliott jest imigrantem z Jamajki. Elliott przybył do Wielkiej Brytanii w 2003 r. Przez następne 18 lat Elliott popełnił 17 przestępstw. Takie 17 podziękowań dla Brytyjczyków za każdy rok spędzony w ich kraju.
Rząd brytyjski wreszcie zdecydował deportować Elliotta. Z Elliottem miało być deportowanych 22 innych niebezpiecznych przestępców z Jamajki.
Lewicowa maszyna poszła zatem w ruch – 60 lewicowych posłów i celebrytów podpisało petycję o wstrzymaniu tej deportacji. Jamajczycy są czarni. Więc ich deportacja to oczywiście rasizm. Nie miało znaczenia, że ta deportacja miała usunąć z Wielkiej Brytanii brutalnych gwałcicieli i morderców.
Mimo tej petycji Elliott i jego 22 niebezpiecznych kolegów po fachu zostało w końcu wsadzonych do specjalnego samolotu. Do kieszeni każdego przestępcy włożono bilet w jedną stronę do Jamajki. Samolot był gotowy do odlotu – kiedy nagle z samolotu padły magiczne słowa. Przestępcy ogłosili chórem, że ich deportacja do Jamajki złamie ich „prawa do życia rodzinnego”. W przypadku Elliotta były to prawa do życia ze swoim 26-letnim synem Nico, który mieszkał w Wielkiej Brytanii. Wszystko więc zostało zatrzymane – silniki samolotu i deportacja. EKPC zrobiła swoje.
Elliott został wypuszczony na brytyjskie ulice w ciągu kilku tygodni. Kilka miesięcy później Elliott i jego syn Nico zamordowali w Londynie 35-letniego mężczyznę. Zasztyletowali swoją ofiarę w biały dzień, na ulicy, na oczach przerażonych przechodniów.
EKPC – europejska zmowa przeciwko Europejczykom
Co jakiś czas politycy niektórych krajów europejskich „próbują” walczyć z EKPC. Robią to zwykle tuż przed wyborami albo zaraz po kolejnym brutalnym przestępstwie popełnionym przez imigranta.
Francuski minister spraw wewnętrznych (Gérald Darmanin) stwierdził niedawno, że Francja „jest gotowa” deportować cudzoziemskich kryminalistów i płacić karę za łamanie ich „prawa człowieka”. Kara za łamanie „prawa człowieka” to obecnie ok. 3 tys. euro. Słowa polityka natomiast nie kosztują nic. Francja więc deportuje tyle co nic. W 2020 r. deportowano 7 proc. imigrantów przeznaczonych do deportacji – w 2021 r. było ich 6 proc.
Tymczasem Francuzi płacą krwią i łzami za politykę masowej imigracji. W 2004 r. francuskie miasto Nantes zostało uznane przez Time Magazine za „najlepsze miasto do życia w Europie”. Obecnie Nantes jest bardziej niebezpieczne niż Bogota (Kolumbia). W 2022 r. światowe badanie ujawniło, że Francja stała się bardziej niebezpieczna niż Meksyk. W 2023 r. 77 proc. gwałtów w Paryżu było popełnione przez imigrantów (97 proc. gwałtów miało miejsce w miejscach publicznych).
19-letnia Philippine była Francuzką. Była także studentką i zagorzałym katolikiem. W wrześniowy piątek tego roku Philippine była w drodze do swoich rodziców. Ale nigdy do nich nie dotarła. Jej podróż brutalnie przerwał Taha O. – nielegalny imigrant z Maroka. Taha zakopał jej zmasakrowane martwe ciało w paryskim parku.
Taha przebywał nielegalnie we Francji już od 5 lat. Zamordowanie Philippine’y nie było jego pierwszym przestępstwem we Francji. W 2019 Taha brutalnie zgwałcił inną studentkę.
Taha był na liście do deportacji. Ale oczywiście nie został deportowany. Philippine zapłaciła za to swoim życiem.
Ochrona cudzoziemskich przestępców – wkrótce w Polsce
Obecnie EKPC jest znane Polakom głównie jako narzędzie do zmuszania Polski do wpuszczania nielegalnych imigrantów (głównie przez polsko-białoruską granicę). Niestety Polacy wkrótce poznają drugą stronę EKPC – tą jeszcze ciemniejszą.
Według EKPC niewpuszczanie nielegalnych imigrantów do Polski to łamanie ich „prawa do życia”. A co z prawem do życia i bezpieczeństwa polskich obywateli? Bo przecież większość tych nielegalnych imigrantów to mężczyźni z Bliskiego Wschodu i Afryki. A jak wiadomo, napływ takich uchodźców powoduje wzrost brutalnych przestępstw (morderstwa, gwałty, napady). Wzrasta też liczba konfliktów religijnych i społecznych. Zaczynają się także ataki terrorystyczne.
Niestety wraz z planowanym napływem do Polski tysięcy uchodźców z paktu migracyjnego, EKPC rozpocznie drugą fazę swojej misji w Polsce. Otóż EKPC będzie zmuszać Polaków nie tylko do wpuszczania nielegalnych imigrantów – ale także do niewypuszczania z Polski obcokrajowców, którzy popełnili brutalne przestępstwa.
Tak jak obywatele Europy Zachodniej, Polacy będą jak kury w kurniku – regularnie odwiedzane przez nietykalnego lisa. Po każdej wizycie lisa będzie brakować kilku kur. Będzie też coraz więcej lisów.
Bruno Topola