Lewicowy aktywista Jan Kapela będzie otrzymywać co miesiąc 6000 zł od resortu kultury. Poinformował o tym sam beneficjent, przy okazji przytaczając też próbki swojej nieźle opłacanej twórczości.
Kilka dni temu media poinformowały, że Jan Kapela otrzymał roczne stypendium od resortu kultury. Ma pisać piosenki do proaborcyjnego musicalu. Jak według „Super Expressu” podał sam Kapela, w umowie ma zapisane 6000 zł miesięcznie.
Kapela znany jest z licznych prowokacji o wątpliwej jakości, na przykład z prezentowania się podczas freakfightów, których jest uczestnikiem, z tatuażem obrażającym św. Jana Pawła II. Publicznie przyznawał też, że jest uzależniony od narkotyków.
Wesprzyj nas już teraz!
Portal „Super Express” opublikował teraz fragmenty „poetyckiej” twórczości musicalowej Kapeli. Wierszyki Kapeli są krótkie, rymowane, wulgarne i bardzo chamskie. Obrażają Matkę Bożą i Kościół; wyśmiewają prawo chroniące życie dzieci poczętych. Nawet przy dobrej woli trudno doszukać się w nich innego waloru niż chamstwo i bluźnierstwo.
Sprawę skomentowała na prośbę „SE” Urszula Augustyn, wiceszefowa sejmowej komisji kultury a zarazem poseł Koalicji Obywatelskiej. Augustyn przyznała, że twórczości Kapeli nie zna i wyraziła tylko nadzieję, że w resorcie kultury wiedzą, komu przyznają pieniądze.
Sądzimy, że, owszem, wiedzą – i właśnie to jest tu najbardziej żałosne.
Źródło: se.pl
Pach