Światowe Forum Ekonomiczne potwierdziło wystąpienie prezydenta Stanów Zjednoczonych podczas tegorocznego spotkania w Davos. Donald Trump zwróci się z przesłaniem do uczestników zaledwie trzy dni po swojej inauguracji.
Tegoroczne Forum odbędzie się w dniach 20-25 stycznia po hasłem „Współpraca w inteligentnej erze”. Dzień otwarcia pokrywa się z datą inauguracji nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Mimo fizycznej nieobecności, Donald Trump zwróci się do uczestników zgromadzenia w połączeniu wideo. Nowy dyrektor generalny WEF Børge Brende ogłaszając wystąpienie Trumpa podkreślił, że „istnieje duże zainteresowanie (…) związane z rozszyfrowaniem i zrozumieniem polityki nowej administracji”.
Komentatorzy spodziewają się, że podobnie jak w 2018 r. i 2020 r., Republikanin uderzy w tony suwerennościowe i narodowe. Sześć lat temu prezydent USA pojawił się w Davos w otoczeniu licznego wojska i helikopterów bojowych. Wizyta została uznana za manifestację siły i demonstracyjną prezentację dominującej pozycji Stanów Zjednoczonych na świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Zawsze będę stawiał Amerykę na pierwszym miejscu, tak jak przywódcy innych krajów powinni stawiać swój kraj na pierwszym miejscu – zadeklarował w 2018 roku.
W ostatnich latach Światowe Forum Ekonomiczne przechodzi przeobrażenie wizerunkowe. Z pozycji dyrektora generalnego zrezygnował założyciel Forum, Klaus Schwab. Na stronie WEF trudno znaleźć jakiekolwiek odnośniki do idei Wielkiego Resetu, czyli ogłoszonego w 2020 r. planu naprawy systemów ekonomicznych i społecznych z wykorzystaniem polityki lockdownów. Forum oficjalnie odcięło się również od twórczości „proroka” globaizmu, Yuvala Noaha Harariego.
Podczas zeszłorocznego zjazdu odbywającego się pod hasłem „współpracy w podzielonym świecie” występowali przedstawiciele prawicowej i konserwatywnej sceny politycznej. Na Forum przemawiał m.in. libertariański prezydent Argentyny Javier Milei, nie szczędzący globalistom słów krytyki.
W ubiegłym roku WEF odwiedził też Kevin Roberts, prezes największego konserwatywnego think-tanku w USA, Heritage Foundation. Podczas swojego wystąpienia zarzucił środowisku z Davos hipokryzję. Jego zdaniem „na ironię” zakrawa fakt strojenia się w szaty obrońców demokracji, gdy jednocześnie debatuje się w elitarnym gronie ponad głowami państw narodowych.
Roberts stwierdził również, że republikańska administracja USA będzie musiała „odrzucić każdy element agendy Davos”. Do jej zadań należeć będzie „sporządzenie listy wszystkiego, co kiedykolwiek zaproponowano na Światowym Forum Ekonomicznym i hurtowe odrzucenie tych pomysłów”.
Źródło: lifesitenews.com / x.com / własne PCh24.pl
PR
