W Niemczech sypie się kordon sanitarny otaczający Alternatywę dla Niemiec. Partia pod kierunkiem Alice Weidel może wkrótce odegrać kluczową rolę w głosowaniu w Bundestagu, wspierając wniosek zaproponowany przez CDU.
Niemiecka chadecja przygotowała wniosek do rządu zaostrzający prawo migracyjne. Chce przedłożyć go w Bundestagu jeszcze przed wyborami 23 lutego. Zgodnie z planem, z Niemiec mają być odsyłani ci imigranci, którzy przyjechali do RFN z państwa uznawanego za bezpieczne oraz ci, którzy na drodze do Niemiec przeszli przez inne państwo unijne. Ponadto odsyłani mają być ci, którzy w przeszłości zostali skazani na karę co najmniej trzech lat więzienia. Projekt przewiduje też inne zmiany, jak ustanowienie stałej kontroli na granicach Niemiec czy zwiększenie liczby deportacji.
Propozycja CDU nie jest jednak ustawą, ale wnioskiem do rządu o zmianę polityki. Nawet jeżeli zostanie on przyjęty w Bundestagu, nie będzie wiążący.
Wesprzyj nas już teraz!
W projekcie CDU zawarto też krytykę Alternatywy dla Niemiec. Tekst uchwały określa Alternatywę jako partię, która „wykorzystuje lęki” Niemców oraz „podsyca ksenofobię i szerzy teorie spiskowe”.
Alternatywa ogłosiła, że uchwałę… poprze. Zawarta w tekście krytyka, stwierdziła współszefowa partii Alice Weidel, nie jest dla AfD niczym nowym; to, co istotne, to wprowadzenie w Niemczech nowej polityki migracyjnej.
Wcześniej Friedrich Merz deklarował, że jest mu obojętne, czy AfD zagłosuje za uchwałą, czy nie. Podobne stanowisko zajął szef FDP Christian Lindner.
W ten sposób ukształtował się w Bundestagu nowy, nieformalny front złożony z CDU/CSU, FDP oraz AfD. Jeżeli dołączy się do niego choćby kilku posłów bezpartyjnych, będzie stanowić on większość.
Wspólne głosowanie oznaczałoby de facto kres tak zwanego kordonu sanitarnego – w Niemczech zwanego zaporą ogniową (Brandmauer) – który otaczał AfD. Wcześniej partie umawiały się, by nie budować razem z Alternatywą większości.
Wspólne głosowanie CDU/CSU i FDP z AfD może być tylko taktyką przedwyborczą. CDU traci w sondażach na rzecz AfD właśnie z powodu polityki migracyjnej, naturalne jest zatem, że na kilka tygodni przed wyborami próbuje się w tej sprawie uwiarygodnić.
Pozostaje otwartym pytaniem, co będzie po wyborach. Czy CDU zdecyduje się na budowę koalicji z SPD i/lub Zielonymi – czy też dokona przełomu i zawiąże zbuduje rząd z AfD. Ten drugi wariant Merz póki co wyklucza, ale po 23 lutym wszystko może się zmienić.
Źródła: jungefreiheit.de, pch24.pl
Pach