Donald Trump zrywa z dotychczasową polityką, która była głoszona przez Stany Zjednoczone od kilkudziesięciu lat, w tym również przez jego samego w pierwszej kadencji. Trump, przy całym swoim poparciu dla Izraela, deklarował wówczas poparcie dla powstania Państwa Palestyńskiego, obejmującego Strefę Gazy. Teraz z tym zrywa – komentuje Kacper Kita w rozmowie z Pawłem Chmielewskim.
Jak zauważył Kita, pierwszym gościem, którego Trump przyjął w gabinecie owalnym już po tym, jak został 47. Prezydentem USA, był Benjamin Netanyahu, premier Izraela. Co ciekawe, plany wysiedlenia Strefy Gazy, zapewne wymagałaby też użycia siły, ale tego elementu Trump nie porusza.
– Tutaj kluczowe jest to, że Izraelowi udało się nakłonić prezydenta Stanów Zjednoczonych do tego, żeby oficjalnie poparł wysiedlanie Palestyńczyków ze Strefy Gazy. Wszystko inne, to co dokładnie miałoby się wydarzyć później, to jest w gruncie rzeczy drugorzędne, ponieważ kluczowe jest to, że przez długie lata rząd amerykański jednak deklarował, że Strefa Gazy powinna być miejscem, w którym będą mieszkać Palestyńczycy. Teraz Trump deklaruje przeciwnie – mówił Kita.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zauważył, prezydent USA komentuje sprawę z „ostentacją dewelopera”: że tam jest jest tylko rumowisko, że to miejsce można już tylko zburzyć, bo większość budynków została zburzona w skutek wojny i nie nadaje się do zamieszkania – trzeba wszystko zrównać z ziemią i zacząć od nowa. A to oznacza wysiedlenia.
– Tu kluczowe jest pytanie o to, na ile mocno Trump będzie naciskał na państwa arabskie, które miałyby tych ludzi przyjąć – na Egipt i Jordanię. Oczywiście ani jedno, ani drugie państwo nie chce u siebie tych ludzi z wielu przyczyn – m.in. z tej, że mówimy tutaj o ludziach, z których połowa to osoby mające mniej niż 18 lat, a więc urodzone i wychowane pod rządami Hamasu. A przecież dorośli także przez prawie dwie dekady byli pod rządami Hamasu – zbrojnej odnogi bractwa muzułmańskiego. Jeszcze mamy też tam palestyński, islamski dżihad, a to oznacza, że ogrom tych ludzi, to potencjalni agresywni dżihadyści – wskazał Kita.
Zobacz cały program program:
