„W tym tygodniu ruszy akcja kontroli szczepień. Sanepid sprawdzi 7,5 mln dokumentów w 10 tys. placówek POZ. Przychodnie obawiają się, że spowoduje to paraliż ich pracy, bo trwa sezon infekcyjny. Otrzymują też niepokojące pisma od osób, które nie szczepią dzieci”, informuje w poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna”.
Z ustaleń „DGP” wynika, że kontrolerzy GIS będą ustalać, ile dzieci zostało zaszczepionych i czy przyjęły wszystkie dawki szczepień obowiązkowych. GIS twierdzi bowiem, że 90 tys. odmów szczepień, o których informuje Państwowy Zakład Higieny, to „niepełny obraz sytuacji”.
„Ta liczba nie uwzględnia dzieci, które nie przynależą do żadnej przychodni albo są pod opieką placówek prywatnych”, czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
„DGP” cytuje wypowiedzi szefów poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Zdaniem większości z nich termin kontroli GIS nie jest najszczęśliwszy, gdyż zbiega się z epidemią grypy. – Mamy mnóstwo pacjentów, a będziemy zmuszeni oddelegować personel na potrzeby kontroli – mówi cytowany przez gazetę Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Związków Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie.
Sanepid uspokaja, że placówki nie muszą obawiać się kar, bo celem kontroli nie jest wyciąganie wniosków i ocena. POZ-ety mają jeszcze inny problem. Po tym, jak o kontroli zrobiło się głośno, do wielu placówek napływają pisma, w których rodzice zakazują udostępniania kart szczepień albo grożą wypisaniem dziecka z przychodni, jeśli będą one udostępnione.
„Stowarzyszenia przeciwników obowiązkowych szczepień przekonują, że pacjenci „nie mają obowiązku korzystania z poradni POZ, która naciska na szczepienia”. I udostępniają gotowe formularze rezygnacji z lekarza POZ, w których pacjenci jako podstawę prawną podają art. 60 kodeksu cywilnego o oświadczeniu woli. Radzą też, by nie odmawiać szczepień kategorycznie, lecz żądać pełnej dokumentacji z kwalifikacji do nich”, podsumowuje „DGP”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TG