Dzisiaj

Prawdziwa niepodległość, chrześcijańskie zasady… O taką Polskę walczył „Orzeł Biały”

(Oprac. PCh24.pl)

Jedno z najlepiej przygotowanych pod względem edytorskim i treściowym czasopism powojennej konspiracji stawiało opór komunistycznej propagandzie, dominującej w ówczesnej przestrzeni medialnej. Pomimo niewielkiego zasięgu i ogromnego zagrożenia dla osób zajmujących się drukiem i kolportażem, „Orzeł Biały” dostarczał rzetelnych informacji w warunkach sowieckiego panowania. „O CO WALCZYMY: – o prawdziwą niepodległość, – o utrwalenie naszych granic na Zachodzie, – o odzyskanie granic wschodnich i południowych, – o sprawiedliwe reformy społeczne oparte na zasadach chrześcijańskich, – o nowego człowieka” – tak brzmiał fragment winiety „Orła Białego”, podziemnego periodyku funkcjonującego w strukturach Obszaru Południowego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.

 

Działalność powojennego podziemia niepodległościowego, osłabionego w wyniku akcji „Burza” oraz infiltracji ze strony NKWD i UB, stanowiła jedynie echo świetności konspiracyjnych struktur Armii Krajowej. W czasie II wojny światowej polskie podziemie było niezwykle aktywne na polu propagandy i informacji. Niemal każda jednostka konspiracyjna – od okręgów po lokalne oddziały partyzanckie AK – posiadała własne wydawnictwa. Trafiały one nie tylko do zaprzysiężonych członków organizacji, ale także do sympatyków podziemia i przypadkowych odbiorców.

Wesprzyj nas już teraz!

Po rozwiązaniu Armii Krajowej w styczniu 1945 r. działalność podziemna w Polsce była kontynuowana przez różne organizacje, m.in. Armię Krajową Obywateli, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Zgrupowanie Partyzanckie „Błyskawica”, oraz struktury o charakterze ponadregionalnym, takie jak Delegatura Sił Zbrojnych na Kraj, Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” czy Narodowe Zjednoczenie Wojskowe. W szczególności Zrzeszenie WiN, które w swoich głównych założeniach odrzucało dalszą walkę zbrojną, koncentrowało się na działalności wywiadowczej, politycznej i wydawniczej. Tworzenie niezależnych gazet, ulotek oraz konspiracyjnych wydawnictw było jednym z filarów tej walki. Jednak represje – egzekucje, deportacje do łagrów, aresztowania redaktorów i drukarzy – skutkowały pogorszeniem jakości powojennej prasy podziemnej, zarówno pod względem treści, jak i formy edytorskiej.

Wśród podziemnych antykomunistycznych wydawnictw wyróżniało się czasopismo „Orzeł Biały”, będące wzorem dla innych tajnych redakcji. Jego głównym celem było przekazywanie rzetelnych informacji na temat kluczowych wydarzeń politycznych, tak w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Czasopismo prowadziło także działalność propagandową i kontrpropagandową, podtrzymując myśl polityczną WiN oraz odpierając komunistyczne kłamstwa. Nie bez znaczenia była również funkcja wychowawcza, umacniająca wśród czytelników wartości patriotyczne i chrześcijańskie.

Na łamach periodyku często odwoływano się do tradycji Armii Krajowej. W pierwszym numerze redaktorzy zwracali się do czytelników słowami: „Stajemy przed Tobą nie jako ludzie nowi, nieznani Ci, obcy. O nie! Ty nas znasz dobrze i blisko, bo my jesteśmy ci sami, którzyśmy od najpierwszych dni okupacji niem[ieckiej], idąc ramię w ramię obok Ciebie, podjęli wraz z Tobą walkę o wolność i niezawisłość naszego Narodu i Państwa”. Jednocześnie podkreślano różnice między okupacją niemiecką a nową rzeczywistością powojenną, nawołując do zaniechania walki zbrojnej oraz ostrzegając przed prowokacjami NKWD i UB. Te organizowały m.in. fałszywe oddziały konspiracyjne i infiltrowały istniejące struktury podziemne. Według redaktorów, działania aparatu terroru w sposób szczególny dotknęły Narodowe Siły Zbrojne.

Zamiast zbrojnego oporu, autorzy „Orła Białego” zalecali wspieranie legalnej opozycji, takiej jak Polskie Stronnictwo Ludowe czy marginalne Stronnictwo Pracy. Doceniali również niezależność szeregowych działaczy Polskiej Partii Socjalistycznej.

Twórcy czasopisma podkreślali także znaczenie chrześcijaństwa w walce z komunizmem, pisząc: „Jedyną ideologią przeciwstawną komunizmowi jest religia katolicka. Stąd widzimy stałe ataki podstępne na Kościół (…). Musimy pamiętać, że manifestując swoje przekonania katolickie, manifestujemy jednocześnie miłość ku Polsce – nierozerwalnie z wiarą Chrystusową złączonej”.

W innym z kolei tekście, pisanym przez nieznanego autora przed świętami wielkanocnymi 1946 r., a odnoszącym się do prób dechrystianizacji społeczeństwa polskiego, czytamy: „Od pierwszych chwil po wyzwoleniu przy dźwiękach hymnu narodowego i międzynarodówki zaczęto programową walkę z Bogiem (…). Podkopywano na całej linii autorytet Kościoła, torując drogę coraz śmielej poczynającemu sobie u nas materializmowi (…). Próby wyeliminowania nauki religii w szkole, zerwanie konkordatu ze Stolicą Apostolską, nowe prawo małżeńskie lekceważące nierozerwalność sakramentu, uznanie religii w ogóle za zabobon tamujący rozwój postępu, kompletne zerwanie z wszelkim światopoglądem idealistycznym na rzecz materialnej doktryny marksistowskiej – oto krótki bilans wyczynów ideologicznych naszego obozu postępowego, inspirowanego przez komunistów z Kremla”.

Według innego z autorów, Polska roku 1946 była krajem „wybitnie katolickim”. „Na łamach pisma przypominano o świętach kościelnych, streszczano przesłania listów pasterskich episkopatu, napiętnowano antykościelne działania władz państwowych” – podkreśla dr hab. Tomasz Balbus, zajmujący się naukowo dziejami powojennego podziemia niepodległościowego. I tak przytaczano m.in. fragment listu episkopatu na Wielki Post w 1946 roku: „Polska nie może być bezbożna, Polska nie może się wyprzeć przynależności do świata chrześcijańskiego, Polska nie może zdradzić ducha swych dziejów, Polska nie może być komunistyczna, Polska musi pozostać katolicką”.

W czasopiśmie Obszaru Południowego WiN relacjonowano także dokonany przez katolickich biskupów na Jasnej Górze 8 września 1946 r. akt poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi. Artykuł poświęcony temu wydarzeniu opatrzono znamiennym tytułem: „Pod tym znakiem zwyciężysz”. Czytamy tam: „Kraj nasz, rzucony na pogranicze dwóch kultur, zapomniany na zapleczu krociowych zastępów Eurazji, rzucił swój apel z ostatniego szańca cywilizacji zachodniej w stronę innych narodów, szukających jeszcze ciągle wyjścia z błędnego koła. Zaakcentował, że tylko Krzyż przeciwstawić można czerwonej nawałnicy i tylko znakiem Krzyża wytrwać można”.

W czasopiśmie prezentowano program społeczno-ekonomiczny WiN, podkreślając konieczność reform, w tym reformy rolnej, zgodnie z postulatami Rady Jedności Narodowej z marca 1944 r. Polska przyszłości miała być demokratycznym państwem wzorowanym na zachodnich modelach ustrojowych, opierającym swoją politykę zagraniczną na rozsądnym sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Na arenie międzynarodowej domagano się realizacji postanowień Karty Narodów Zjednoczonych i poszanowania praw małych i średnich narodów: „Nasza walka o demokratyczne urządzenie Polski musi być połączona z walką o demokratyczne urządzenie świata tj. o równość w traktowaniu niezawisłości wszystkich narodów i o całkowitą swobodę w samodzielnym zorganizowaniu się demokratycznym u siebie”. Domagano się polonizacji korpusu oficerskiego w „Ludowym” Wojsku Polskim.

Od lipca 1946 r., na mocy decyzji mjr. Łukasza Cieplińskiego „Pługa”, periodyk pełnił funkcję organu „programowo-kierunkowego”. Od marca do grudnia 1946 r. wydano dziewięć numerów „Orła Białego”, drukowanych w Maciejowie (obecnie dzielnica Zabrza) na Górnym Śląsku. Nad publikacją czuwał kpt. Franciszek Błażej „Tadeusz”, który był również autorem niektórych artykułów. Funkcję redaktora merytorycznego pełnił por. Ludwik Naleziński („Marek”, „Leszek”), zaś jego brat, Czesław Naleziński „Bronek”, odpowiadał za kwestie techniczne i skład. Nakład wynosił średnio 1 300 egzemplarzy, objętość pisma wahała się od dziesięciu do dwudziestu jeden stron w formacie A5. Dystrybucja obejmowała okręgi: Katowice, Wrocław i Jelenią Górę, przy czym część nakładu trafiała do zarządu obszaru oraz Zarządu Głównego WiN. W okresie czerwiec – lipiec 1946 r. oraz w styczniu 1947 roku kierownictwo Zrzeszenia WiN dołączyło egzemplarze „Orła Białego” – jako czołowego reprezentanta podziemnej prasy – do pakietu korespondencji skierowanej dla władz RP na emigracji w Londynie (obok przesłanych tytułów „Niepodległość”, „Wolność”, „Honor i Ojczyzna”, „Polskie Słowo” i „Wolności Zew”).

„Funkcjonariusze UB włożyli wiele trudu, aby rozpracować i zlikwidować ludzi związanych z górnośląską drukarnią Orła Białego” – pisał dr hab. Tomasz Balbus. Kres wydawania tego czasopisma przypadł na czas po sfałszowanych przez komunistów wyborach do Sejmu Ustawodawczego początkiem roku 1947. Kierownictwo Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” uznało, że należy – jak się tylko da – pogłębić konspirację i nastawić się na działalność długofalową. Stąd w styczniu 1947 r. podziemna drukarnia została zlikwidowana.

Losy osób tworzących czasopismo były dramatyczne, a w niejednym przypadku – tragiczne. Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie skazał na 10 lat więzienia por. Ludwika Nalezińskiego „Marka”, „Leszka”. Pozostałym współpracownikom i drukarzom wymierzono wyroki od trzech do siedmiu lat pozbawienia wolności. Kpt. Franciszka Błażeja „Tadeusza”, w okresie wydawania pisma kierownika Wydziału Propagandy Obszaru Południowego WiN, następnie prezesa obszaru, zamordowano 1 marca 1951 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie. Od roku 2011 w ten dzień obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Warto pamiętać o tym, że w szeregach powojennego podziemia niepodległościowego byli nie tylko członkowie oddziałów leśnych, ale również redaktorzy, drukarze, kolporterzy. Poprzez zmagania o prawdę w życiu publicznym walczyli o niepodległą i chrześcijańską Polskę.

 

Kajetan Rajski – redaktor prowadzący Internetowy Katalog Żołnierzy Wyklętych (listawykletych.pl).

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie